Tytuł:
„Alergia”
Autor:
Agnieszka Kowalska-Bojar
Wydawnictwo: Motyle w nosie
Bardzo
lubię Motylową Biblioteczkę. Po „Alergię" sięgnęłam wraz z maratonem
lutowym, aby nadrobić zaległości w twórczości autorki.
Tosia
marzy o otworzeniu własnego lokalu gastronomicznego. Do czasu aż jej marzenie
się spełni pracuje w zakładzie cukierniczym. Pech chciał, że nieudany zabieg
kosmetyczny, rozpoczyna falę nieprzyjemnych dla dziewczyny zdarzeń. Jej
zwolnienie z pracy, walkę z nowym szefem, który pragnie dobrać się dziewczynie
do majtek. Gdy umizgi Mateusza nie mijają, a szala goryczy się przelała,
dziewczyna rzuca wypowiedzenie i za namową przyjaciółki przyjmuje pracę jako
kucharka u młodej kobiety. Nie spodziewa się jednak tego co nastąpi.
Tosia
to ciepła, dziewczyna, pragnąca spełnić swoje marzenia i wytrwale dąży się ich
spełnienia. Mimo spokojnego charakteru, wyprowadzona z równowagi nie
poprzestaje na słownych atakach. To tak urocza postać, której nie da się nie
lubić. Natomiast Mateusz, to już całkiem
inna bajka. To wredny szef, dodatkowo facet, który traktuje kobiety tak
przedmiotowo, że nie byłam w stanie go polubić. Dopiero z czasem nabrałam w
stosunku do niego cieplejszych uczuć.
„Alergia”
to krótka nowelka, która umili popołudnie zabawnymi sytuacjami, ciętym językiem
i walką o to co niedostępne. A niedostępna jest z pewnością Tosia dla Mateusza.
A czyż to nie tak, że najbardziej pragniemy tego czego nie możemy mieć?
Historia bohaterów rozłożona jest w czasie dzięki czemu nabiera większej
realności. Wzajemny pociąg obojga i namiętność między nimi z pewnością dodaję
opowieść pikanterii. Bardzo miło spędziłam z tą pozycją czas, autorka po raz
kolejny nie zawodzi.