czwartek, 26 sierpnia 2021

Recenzja 05/2021, "Ten mężczyzna” Jodi Ellen Malpas

 Recenzja 05/2021


Tytuł: „Ten mężczyzna”

Seria: „Ten mężczyzna”

Autor: Jodi Ellen Malpas

Na twórczość Jodi Ellen Malpas trafiłam kilka lat temu. O ile inne tytuły nie wywarły jakoś na mnie wrażenia o tyle cała seria „Ten mężczyzna” zachwyciła mnie i zapadła głęboko w pamięci. Nie mogło jej zabraknąć w mojej biblioteczce – nie ukrywam, polowałam na nią dość długo, aby w końcu książki w papierowej wersji trafiły na moją półkę. Jodi zasłynęła na scenie literackiej właśnie tą serią wydaną w milionach egzemplarzy na całym świecie.

Ava O’Shea jest młodą, ale już cenioną projektantką nowoczesnych wnętrz. Gdy trafia jej się zlecenie w podmiejskiej, londyńskiej posiadłości, spodziewa się współpracy z otyłym, gburowatym Lordem. Jakież jest jej zdziwienie, gdy na miejscu zastaje mega przystojnego Jessego Warda? Między bohaterami dochodzi do niesamowitej chemii i przyciągania. Ava stara się uciec przed Jessem, ale nie jest w stanie ignorować uczuć, których w niej wzbudza. Dodatkowo na przeszkodzie stoi fakt, że Jesse ma dziewczynę a sama Ava dopiero zakończyła związek przez zdrady byłego partnera. Co wyniknie z ich znajomości?

Książka jest mega! Nie brakuje w niej gorących scen, ale i genialnych opisów uczuć, które niemal trawią bohaterów. Czytając „Tego mężczyznę” ma się wrażenie, że odczuwa się te emocje wraz z nimi. Powieść jest pełna namiętności i pasji, ale i strachu przed tak silnymi uczuciami. Obawa przed zranieniem i zatraceniem się w drugiej osobie, pożądanie tak silne, że nie da się z nim walczyć. Te uczucia są tak intensywne, że strony są nimi przesycone a czytelnik się w nich niemal zatraca. Dodatkowo co chwilę trafiamy na jakieś tajemnice co tylko podkręca temperaturę.

Jeśli jeszcze nie czytałyście serii „Ten mężczyzna” teraz macie szanse to zrobić, ponieważ na stronie wydawnictwa Amber pojawiła się informacja o wznowieniu wydruku. Osobiście uwielbiam całą serię.  Polecam!  

wtorek, 24 sierpnia 2021

Recenzja 04/2021, „Sto osiemdziesiąt stopni” Darcy Trigovise

Recenzja 04/2021

Tytuł: „Sto osiemdziesiąt stopni”

Seria: „Heartbeats”

Autor: Darcy Trigovise

 

“Sto osiemdziesiąt stopni” pojawiło się ostatnio w formie e-book, na portalu Legimi. Bacznie obserwuję dodawane nowości więc od razu książka wpadła mi w oko. Swoje zrobiły  również opinie na jej temat, bardzo pozytywne, a że nie zawsze zgadzam się z opiniami w sieci więc byłam ciekawa czy tym razem choć w jednym stopniu pokryją się one z moim zdaniem. Nie zawiodłam się.

Samantha i o 10 lat starszy od niej Nathaniel mają się pobrać. Ich małżeństwo ma połączyć rodzinne biznesy – sieć hoteli i restauracji. W świecie gdzie interesy są ważniejsze niż rodzina i miłość, Samantha nie odpuszcza. Za cel postawia sobie „wychowanie męża” i znalezienie u jego boku szczęścia. Bo kto powiedział, że miłość nie może przyjść z czasem? Niestety Nathaniel to zimny, obojętny choć przystojny mężczyzna, dla którego najważniejsza jest praca. Czy Samancie, uroczej i zabawnej, uda się zburzyć mury, które zbudował wokół siebie jej mąż i zdobyć w końcu jego serce?

Książka jest fantastyczna. Jeśli potrzebujesz poprawy humoru, oderwania od szarej rzeczywistości – to tu znajdziesz wszystko czego Ci trzeba. Niejednokrotnie się wzruszyłam czytając ją, chwilami śmiałam się w głos, a momentami miałam ochotę walnąć Nathaniela w przysłowiowy łeb, żeby się w końcu ogarnął. Samanthę natomiast podziwiałam za jej upór i wiarę szczęśliwe zakończenie ich historii. Ta ciepła, urzekająca historia skradła moje serce. Daje takiego optymistycznego kopa. Jeśli lubicie powieści, w których zabawne dialogi przeplatają się z chwilami chwytającymi za serce – to jest powieść dla Was. Ja na pewno wrócę jeszcze nie raz to tej historii.

Recenzja 03/2021, „ Jej porywacz. Zmień mnie” Anna Zaires


Recenzja 03/2021

Tytuł: „ Jej porywacz. Zmień mnie”

Seria: „ Twist Me”

Autor: Anna Zaires

 

Jakiś czas temu w zapowiedziach na stronie „Wydawnictwa Niezwykłego” pojawiła się seria „ Twist Me”. Od pierwszego momentu, urzekła mnie okładka. A że książki nie ocenia się po okładce, gdy tylko na Legimi pojawiła się jej e-book, znalazł się on na mojej półce. To pierwsze moje spotkanie z twórczością autorki, jakie są moje odczucia po lekturze „Jej porywacz. Zmień mnie”?

Nora Leston, to skromna uczennica ostatniej klasy liceum. Ma plany na najbliższą przyszłość, wybrany college, a skrycie podkochuje się w jednym z szkolnych sportowców, Jake’u. Na jednej z imprez, na którą namawia ją przyjaciółka, los stawia na jej drodze Juliana Esguerrę. Mężczyzna pełen mrocznego uroku, o niewątpliwej urodzie, pociąga Norę ale i zarazem przeraża. Gdy ponownie spotyka go na rozdaniu świadectw, ma przeczucie, że nie znalazł się on tam tylko przypadkiem. Jej obawy potwierdzają się w czasie randki z Jakiem, kiedy dziewczyna zostaje porwana i umieszczona na prywatnej wyspie. Jego kartą przetargową, aby utrzymać na niej dziewczynę jest groźba zabicia Jake’a. Chora fascynacja potężnego mężczyzny, który okazuje się handlarzem bronią jest coraz bardziej przerażająca i równie podniecająca. Nora, mimo przerażenia odczuwa silne pożądanie i przyciąganie do swojego oprawcy. Co wyniknie z tej dziwnej, przerażającej sytuacji? Czy jest szansa aby bestia stała się Księciem a ofiara – Piękną? 

Książka niewątpliwie zaspokoi fanów mrocznych wrażeń oraz gorących scen, których w „Jej porywaczu” jest pod dostatkiem. Z każdym kolejnym rozdziałem obserwujemy jak zmieniają się uczucia Nory, jak dziewczyna dojrzewa i radzi sobie z zaistniałą sytuacją, co niewątpliwie jest ciekawym doświadczeniem. W książce, brakuje mi trochę akcji, ponieważ fabuła skupia się głównie na obszarze erotyki i utrzymującego się na każdej stronie pożądania. Powieść powinna spodobać się fanom motywu hate-love, bo poniekąd tak początkowo wygląda relacja bohaterów. Niemniej wg mnie,  książka jest przeznaczona dla czytelników lubiących mocne, erotyczne wrażenia, na pewno nieco kontrowersyjna, zwłaszcza gdy na tle wydarzeń obserwujemy uczucia między ofiarą a oprawcą. Na pewno znajdzie swoich entuzjastów. 

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Recenzja 02/2021 "Układ" Elle Kennedy


Recenzja 02/2021

Tytuł: „Układ”

Seria: „Off-Campus”

Autor: Elle Kennedy

 

Kilka dni temu wpadła mi w oko nowa książka autorki. A że bardzo podobały mi się jej poprzednie powieści, przed lekturą nowej, postanowiłam wrócić do poprzednich pozycji i tak o to wylądowałam na początku serii „Off – Campus”.

Tak, Zgadza się, czytam ją po raz kolejny. Jestem z tych maniaczek, które potrafią wracać do powieści po kilka razy, o ile te oczywiście skradną fragment mojego serca. A książki Elle właśnie takie są.

Elle Kennedy jest znana z romansów, których akcja dzieje się w środowisku hokejowym lecz wszechobecny lód wcale nie ochładza temperatury! Jej książki czyta się szybko i przyjemnie, więc na pewno umilą czytelnikom każdy wieczór (albo ranek, albo noc😉 ).

Hannah Wells i Garrett Graham. Studentka muzyki i hokeista, czy coś jest w stanie ich połączyć? Na pewno tytułowy „Układ”.  Garrett nie jest typowym sportowcem – za górą mięśni skrywa inteligencję i bystry umysł. Chłopak ma jednak problem z zaliczeniem jednego z przedmiotów a obniżona średnia może spowodować jego usunięcie z lodowiska – na co nie może sobie pozwolić jako kapitan drużyny Uniwersytetu Blair. Do udzielenia korepetycji idealna zdaje się być Hannah, która jako jedna z niewielu studentów nie ma problemu z zaliczeniem przedmiotu. Niestety dziewczyna, przygotowuje się do zimowego występu, którego wygrana zapewni jej dodatkowe stypendium. Początkowo nie zgadza się na udzielanie korepetycji Garrettowi. Jednak upór chłopaka nie zna granic – proponuje więc dziewczynie „Układ” – za pomoc w nauce, on pomoże jej, w zdobyciu jej obiektu westchnień. Hannah niechętnie ulega chłopakowi. Jak potoczy się ich znajomość? Czy przeciwnik stałych związków – zmieni zdanie a bohaterka obiekt zauroczenia?

Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Niejednokrotnie parskałam śmiechem bo autorka nie szczędzi nam humoru. Obok zabawnych dialogów znajdziemy sceny od których wykwitnie nam rumieniec na policzkach a i zakręci się łza w oku. Bardzo podobają mi się bohaterowie – bohaterka to nie „typowa mimoza” ale pewna siebie kobieta, która ma charakter i cięty język, mimo tragicznych zdarzeń, które dotknęły ją w przeszłości. Również Garrett, skrywa tajemnice, które odkrywamy w trakcie lektury. Autorka w lekki i przyjemny romans wplata wiele trudnych tematów co jest wisienką na torcie całej lektury. „Układ” to przedsmak całej serii – polecam!  

czwartek, 19 sierpnia 2021

Recenzja 01/2021 "Gra pozorów"



Recenzja 01/2021
Tytuł: „Gra Pozorów”
Seria: „Mroczne Pożądanie”
Autor: Linda Malczewska

 




Przychodzę dzisiaj do Was z moją pierwszą recenzją. „Gra pozorów” to debiut literacki autorstwa Lindy Malczewskiej. Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie post jednej z czytelniczek – „romans biurowy inny niż wszystkie”, a że jestem fanką tego motywu w literaturze musiałam ją mieć na swojej półce. Książkę wydało jedno z moich ulubionych wydawnictw – Wydawnictwo NieZwykłe co również zachęciło mnie do lektury tej pozycji. Jest to pierwszy tom, który zapoczątkował serię autorki „Mroczne Pożądanie”.

Elena Sanchez jest pracownikiem nowojorskiego biura nieruchomości. Niespełniona zawodowo czuje, że powoli się wypala a szowinizm i nepotyzm panujący w firmie nie zachęca jej do dalszej pracy. Po powrocie z urlopu dowiaduje się, że firmę, w której pracuje przejął nowy właściciel Logan Grant, nie cieszący się dobrą opinią wśród pracowników. Logan, przypadkiem jest świadkiem jak Elena, jednoznacznie wyraża swoje zdanie na jego temat, nazywając go „apodyktycznym, egocentrycznym, nadętym palantem”. To zimny, dążący po trupach do celu mężczyzna, który co ciekawe, od początku nie ukrywa zainteresowania kobietą a antypatia Eleny o dziwo zdaje się przyciągać go do niej jeszcze bardziej. Bohater od początku przedstawiony jest jako mężczyzna bez skrupułów, przerażający, traktujący innych z wyższością i jak gorszych od siebie. Żadna kobieta nie zagrzała miejsca w jego łóżku na dłużej. Niewyparzony język głównej bohaterki intryguje Logana i budzi w nim zainteresowanie dziewczyną które szybko zostaje odwzajemnione. Trudny mężczyzna i ciepła, otwarta kobieta – czy ich przyciąganie to tylko tytułowa „Gra Pozorów”? 

Obok gorących scen znajdziemy również mroczne tajemnice, które wychodzą na światło dzienne i równie mocno przyspieszają tętno. Autorka porusza w książce wiele kwestii między innymi to, że nie zawsze więzy krwi stanowią o byciu częścią jakiejś rodziny. Dozuje nam tajemnice, a kolejne pojawiające się wątki, z każdym przeczytanym rozdziałem fascynują coraz bardziej. Linda trzyma nas w niepewności do ostatniej strony więc ciężko jest oderwać się od lektury. Chłonęłam strony oczekując co będzie dalej, doszukiwałam się ukrytych motywów a zakończenie – totalnie mnie zaskoczyło.

„Gra Pozorów” to niewątpliwie nietuzinkowy romans. Spodoba się zarówno miłośniczkom tajemnic jak i gorących scen, których w książce nie brakuje. Mnie osobiście – zaintrygowała i wzbudziła pełne napięcia oczekiwanie na kolejne tomy, które na pewno zostaną przeze mnie przeczytane. Już czekam  na premierę II części. Książka łamie schematy - polecam!

Zapowiedź Recenzencka

Zapowiedź Recenzencka  Tytuł: "Prawo żony" Autor: P. K. Farion Seria Krwią naznaczone Wydawnictwo Rewizja  🌟Premiera ...