środa, 29 grudnia 2021

Recenzja 74/2021 „Club Sensual Desire. Niebezpieczny układ” K. A. Zysk

Recenzja 74/2021 

Tytuł: Club Sensual Desire. Niebezpieczny układ 

Autor: K. A. Zysk 

Wydawnictwo: Pascal 

Jakiś czas temu w oczy rzuciła mi się ta książka, zapowiadał się ciekawy motyw hate – love, dodatkowo zaintrygował mnie opis od wydawcy, więc postanowiłam sięgnąć po nią i przekonać się co kryje zmysłowa okładka.   

Akcja książki toczy się wokół klubu sensualnych uciech dla fanów BDSM. Główny bohater to wzbraniający się przed wszelkimi uczuciami “dupek”, któremu całkowicie brak szacunku do kobiet. Julianne to dziewczyna, zmuszona do ślubu z Austinem dla dobra interesów ich rodzin, który ma umocnić pozycję firmy. Oboje bohaterowie nie są chętni do ślubu, jednak Austin traktuje go jako biznes a dziewczyna zgadza się, ale przyświeca jej myśl, że jak oboje z Austinem się postarają to uda im się stworzyć normalny, kochający związek. Czy mają na to szansę? 

 
Club Sensual Desire to specyficzna lektura. Sporo w niej scen BDSM, jednak brakuje w nich namiętności, czego powodem jest stosunek głównego bohatera do kobiet. Sceny bliskości między głównymi bohatrami nadrabiają te braki – tu można poczuć ogień. Główna bohaterka jest trochę naiwna, ale stara się za wszelką cenę przebić przez mur, który stworzył jej mąż. Niestety i jej cierpliwość w pewnym momencie się kończy i tu również zaskoczyła mnie swoją postawą i siłą. Pomimo wszelkich chęci, nie polubiłam postaci Austina, choć w jakimś stopniu rozumiałam jego motywy, to kompletnie go one nie tłumaczyły. Jego zachowanie względem Julieett, spotkania w Klubie z Sabriną były wręcz naganne. Na przekór tym działaniom, obserwujemy jak bohaterowie się do siebie zbliżają, lecz gdy wydaje się, że już najgorsze za nimi, Austin ucieka w swoją skorupę i rani Julianne. Mimo to, codzienność, bliskość powoduje, że mężczyzna się zmienia. Czy jednak nie jest za późno? 

Książka mnie wciągnęła. Napisana jest lekko, choć z sporą dozą wulgarności. Zabawa w kotka i myszkę między bohaterami była ciekawa, więc czas na lekturze minął szybko. Może nie jest to moje Must Have ale z pewnością ta pozycja znajdzie swoich fanów.  

poniedziałek, 27 grudnia 2021

Recenzja 73/2021 „Nie zapomnisz tych świąt” Nana Bekher

Recenzja 73/2021

Tytuł: „Nie zapomnisz tych świąt”

Autor: Nana Bekher

Wydawnictwo: Pascal


Caden wychowywany był przez matkę, którą właśnie stracił. Ojciec zostawił ich, gdy chłopak był jeszcze małym dzieckiem, przez co nawet go nie pamięta. Pamięta natomiast to, jak bolał go jego brak w ich życiu i to, że byli z mamą zdani tylko na siebie. Teraz planuje na ojcu zemstę. Ma on zapłacić za wszystkie krzywdy, które wyrządził zostawiając ich a samemu układając sobie cudowne, dostatnie życie. Środkiem do celu ma być jego przyrodnia siostra. Tylko czy plan przewidzi wszystkie okoliczności?

Akcja książki rozgrywa się w czasie świt Bożego Narodzenia, dzięki tej książce na pewno poczujecie ten klimat. Dodatkowo zaprawiona scenami tętniącymi pożądaniem i gorącym dreszczykiem podsyci płomień tej atmosfery. Caden to zniszczony przez wydarzenia z przeszłości chłopak, któremu życie dało popalić. Nie bawi się w związki i jego jedynym celem jest odebranie przyrodniej siostrze tego wszystkiego, co w jego mniemaniu zostało mu odebrane. Nie przewiduje jednak, że Avery, to słodka, o romantycznej duszy dziewczyna, która będzie w stanie przebić się przez jego powłokę i niecne zamiary. Bohaterka poczuje do niego nie tylko braterskie uczucia, co jest zgodne z zamierzeniami Cadena, jednak czy do końca będzie to tylko plan zemsty? Gdy w grę wchodzą uczucia nie wszystko przebiega z godnie z założeniami.

Czytając książkę pod skórą czujemy, że o czymś autorka nam nie powiedziała. Więc każda kolejna strona przybliża nas do poznania tajemnic przeszłości. Przyjemnie czyta się o relacji głównych bohaterów, która się zacieśnia, przeradza się stopniowo w uczucie, którego żadne z nich nie chce, choć z innych powodów.  Ojciec Avery i Cadena okazuje się być zupełnie innym człowiekiem niż widział go w wyobrażeniach sam chłopak. To wprowadza nas w nie lada dezorientację i oczekujemy rozwoju wydarzeń z niecierpliwością. Nie zabraknie tu również

To moje pierwsze spotkanie z autorką i uważam je za bardzo udane.  Polecam tę pozycję, która na pewno umili niejeden wieczór. Dostarczy wątpliwości i da poczuć namiętność między bohaterami a gorące sceny podgrzeją temperaturę w zimowy wieczór. Na pewno sięgnę po inne pozycje autorki, bo jestem ich bardzo ciekawa.

Recenzja 72/2021 „Dawny przyjaciel” Samantha Towle

Recenzja 72/2021

Tytuł: „Dawny przyjaciel”

Autor: Samantha Towle

Seria: Rockmeni

Wydawnictwo: Niezwykłe

Książkę wygrałam w rozdaniu patronackim na Instagramie. Miałam ją na swojej liście pozycji do przeczytania więc wygrana tym bardziej mnie ucieszyła.

Tru Bennett jest dziennikarką muzyczną w niewielkim Nowojorskim czasopiśmie. Roi to co kocha, ma fantastycznego chłopaka, z którym tworzą poważny już związek, niczego nie brakuje jej do szczęścia.   Jej nowym zadaniem w pracy jest przeprowadzić wywiad, z jednym z najgorętszych, światowej sławy wokalistów zespołu rockowego Jake’iem Wethersem. Jest tylko mały szkopuł. Jake był jej sąsiadem, przyjacielem z dzieciństwa i zarazem pierwszą i największą miłością. Wydawać się może, że po latach nie będzie już o niej pamiętał, a jej uczucie do niego wygasło. Co może pójść nie tak?

Książka dowodzi, że pierwsza miłość jest najsilniejsza i nie mija nigdy. Cudownie się czyta o odradzającym się uczuciu między bohaterami, o ich chwilach wahania, ale i pasji, która w nich drzemie. Czuć między nimi napięcie seksualne a sceny zbliżeń między nimi są pełne namiętności i przyprawią o rumieniec nie jedną czytelniczkę. Bohaterowie są rewelacyjni. Trudy jest świadomą kobietą, wydaje jej się, że wie czego chce od życia, jednak spotkanie z Jakiem wywraca jej życie do góry nogami. Jake, to chłopak z trudną przeszłością, naznaczony już w dzieciństwie, nie do końca radzi sobie z emocjami i wydarzeniami, które miały miejsce w jego życiu. Mimo sławy i pieniędzy nie jest mu łatwo, ale jego nadzieją na lepsze jutro jest właśnie Tru.

„Dawny przyjaciel” to historia o pierwszej miłości, która nie mija, a z biegiem lat staje się silniejsza, choć przytłumiona i schowana pod warstwą wspomnień i rzeczywistością. Opowieść o trudnych decyzjach, które trzeba podjąć a, które mogą zmienić całe nasze dotychczasowe życie. Mimo tego, że książka liczy sporo stron, czyta się ją w mgnieniu oka a czytelnik nie ma szansy się nią znudzić. To pełna ciepła i emocji historia dwojga ludzi, których pasją jest muzyka. Pokazuje, że pieniądze nie dają wszystkiego a świat show biznesu, obdarty z prywatności nie wygląda tak kolorowo, jak nam się wydaje i z łatwością potrafi zniszczyć szczęście. Gorąco polecam a sama z pewnością sięgnę po kolejny tom.  

Recenzja 71/2021 „Kalejdoskop zmysłów” Monika Liga

Recenzja 71/2021


Tytuł: „Kalejdoskop zmysłów”

Autor: Monika Liga

To kolejna z książek autorki, którą postanowiłam przeczytać zanim sięgnęłam po „Psychola”, który swoją premierę miał 13 grudnia.

W powieściach Moniki, czuć ogień i pożądanie, nie inaczej jest w tym przypadku. Jednak tutaj akcja rozgrywa się powoli. Autorka początkowo wprowadza nas w świat korpo, w którym przez łóżko i intymne relacje zdobywa się stanowiska. Główna bohaterka Marlena nie potrafi się w nim odnaleźć. Przemek jej szef, próbuje ją sprowadzić na „złą” drogę, ale dziewczyna jest nieugięta. Nowa praca przynosi jednak również korzyści. Dziewczyna idzie na studia magisterskie i tam poznaje mężczyznę marzeń.

Autorka wprowadziła nas tu w świat rozpusty, który widzimy z boku, z obserwacji głównej bohaterki. Nie chodzi w nim o pasję i pożądanie, przedstawia się on jako miejsce chuci i swego rodzaju handlem ciałem – jak zwykłym towarem, gdzie seks jest walutą. Marlena to dziewczyna z zasadami, twardo stąpająca po ziemi, chce być niezależna i nie ma zamiaru zmieniać się pod dyktando nowej firmy. Jednak, gdy poznaje Norberta – budzi się w niej dawno uśpiony ogień. Jego postać jest tajemnicza, nie wiemy czego się po nim spodziewać, kim jest, jakie ma motywy? Jak potoczy się relacja jego i Marleny?

Książkę czyta się lekko, choć początkowo akcja się wlecze, brakuje nam tego WOW, ale jak już to” WOW” się pojawia to robi to z przytupem i wtedy czytamy tę historię stronę za stroną. To opowieść o dziewczynie, która chce za wszelką cenę zachować własną tożsamość i żyć zgodnie z wyznawanymi przez siebie zasadami, która ma w sobie ogień i tylko czeka na kogoś kto go wyzwoli. Autorka po raz kolejny pokazuje inne oblicze zarówno rzeczywistości jak i uczucia i pożądania. Książka doprawiona pikanterią i namiętnością pozwoli oderwać się od codzienności. Lubicie historie inne niż wszystkie? Tu na pewno taką znajdziecie.

poniedziałek, 20 grudnia 2021

Recenzja 70/2021 „Psychol” Monika Liga

Recenzja 70/2021

Tytuł: „Psychol”

Autor:
Monika Liga

Dzięki uprzejmości autorki miałam możliwość przeczytania i zrecenzowania jej nowej książki „Psychol”. Podobały mi się poprzednie pozycje, które wyszły spod jej pióra, jednak lektura „Psychola” od początku zapowiadała się inaczej.

Piotr i Marta, bohaterowie skrzywdzeni przez los, biorą życie w swoje ręce. Nie znają się, trafiają na siebie przypadkiem. Oboje pragną wymierzyć sprawiedliwość, on kobietom, ona mężczyznom. Płeć przeciwna jest dla nich skrzywiona, zasługuje na karę. Co wydarzy się, gdy dwie tak intensywne postacie staną na swojej drodze?

Bohaterowie są bardzo złożeni. Działają w sposób nieracjonalny, ale niezwykle przemyślany. To jest niesamowite jak możemy wczuć się w ich umysł i obserwować z boku jak postępują, postrzegają i oceniają. Zdają się być stworzeni dla siebie: psychol i psycholka. Jest jeszcze ten trzeci, zdeprawowany, pragnący tylko zaspokojenia, ponad wszelką cenę. Czytając te książkę, z każdą stroną intensywniej zastanawiałam się kogo autorka miała na myśli w tytule, bo odpowiedź nie jest dla mnie jednoznaczna. Akcja zaskakuje a drapieżnik staje się zdobyczą.

Psychol napisany jest rewelacyjnie. Autorka ma lekki, przystępny styl, więc książkę czyta się szybko, pochłaniając lekturę, mimo, że fabuła do lekkich nie należy.  Ale to co nam funduje, sceny seksu, gwałtu, opisy wspomnień bohaterów, to czego oboje doświadczyli jest wg mnie nie do ogarnięcia dla zwykłego zjadacza chleba. Autorce udało się oddać ból, strach, obrzydzenie tak intensywnie, że czytelnik bez problemu jest w stanie wczuć się w te wszystkie emocje. Żołądek skręca się na samo wspomnienie niektórych scen. Opisy są szczegółowe wkomponowane w lekturę tak genialnie, że bez problemu jesteśmy w stanie wyobrazić sobie każdą rozgrywającą się scenę, co w przypadku tej powieści jest podniecające choć w głównej mierze przerażające. Dwoje zagubionych, złamanych i poskręcanych w przypadkowy sposób ludzi spotyka się na swojej drodze. Czy stłuką się na nowo, aby móc poskładać się tak jak trzeba?

Polecam tę książkę czytelnikom o mocnych nerwach. Ja, mimo że się za taką uważałam zbieram się po lekturze z podłogi. Ile kosztuje ludzkie życie? Jaką cenę przyjdzie zapłacić za kolejny oddech? Nie mogę się doczekać już kolejnego tomu. Autorko tak jak mówiłaś - to nie jest książka dla wszystkich jednak moim skromnym zdaniem właśnie dlatego jest rewelacyjna. Polecam

czwartek, 16 grudnia 2021

Recenzja 69/2021 „Niegrzeczni chłopcy dają najlepsze prezenty” Anna Langer

Recenzja 69/2021

Tytuł: „Niegrzeczni chłopcy dają najlepsze prezenty”

Autor: Anna Langer

Wydawnictwo: Kobiecie, Niegrzeczne Książki

Po książkę sięgnęłam dzięki wygranej w rozdaniu u @wioletreaderbooks. Była to pierwsza książka w świątecznym klimacie, którą przeczytałam tego roku i dzięki niej, naprawdę go poczułam.

Ginger uwielbia Boże narodzenie. Tego roku zapowiada się ono jednak inaczej niż zwykle. To pierwsze święta z nowa partnerka jej taty i niespodziewanym gościem - przyszłym przyrodnim bratem. Perfekcyjna główna bohaterka i buntowniczy Jason, który pragnie wydobyć z Ginger jej pokłady niegrzeczności ukryte głęboko w jej wnętrzu, mając za nic relacje, które mają połączyć ich po ślubie rodziców. Bohaterka dostrzega prawdziwe uczucia chłopaka, skryte pod powłoką brutalności i niechęci. Ich znajomość od nienawiści do miłości, dzieli jeden krok Jednak czy motywy Jasona są czyste?  

Książka jest fantastyczna, napisana lekko, z humorem i tym ogniem, który wybucha między bohaterami, a który automatycznie rozgrzewa czytelnika. W czasie lektury aż czuć zapach imbiru i pierniczków, który wciąga w atmosferę świąt. Dodatkowo wprowadzony czarny charakter, w postaci ojca Jasona sieje zamęt i niepewność. Bohaterów nie da się nie lubić. Ich znajomość doprawiona pikanterią i ciętymi dialogami wciąga czytelnika. Obserwujemy zagubienie, które czuje Ginger, gdy wraz z pojawieniem się przyszłej macochy jej świat diametralnie się zmienia, a ona próbuje się dostosować i nie zwariować. Jej poukładany świat, za sprawą nowych domowników obraca się o 180 stopni. Jason, wykreowany na badboya, który z jednej strony pragnie odsunąć się od niej, ale z drugiej przyciąga go nić pożądania. Nie wiem, kiedy dotarłam do ostatniej strony. To kolejna z książek autorki, którą przeczytałam i utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto sięgać po jej twórczość. W najbliższym czasie mam zamiar nadrobić również inne pozycje spod jej pióra. Polecam gorąco.

środa, 15 grudnia 2021

Recenzja 68/2021 „Wplątana” A.B. Obarska

Lubicie czytać książki w czasie kąpieli? Ja uwielbiam i nigdy sobie tego nie odmawiam 😊

Ale dziś nie o tym.

Recenzja 68/2021

Tytuł: „Wplątana”

Autor: A.B. Obarska

Wydawnictwo: Feniks

Nadszedł czas na recenzję książki, którą wygrałam w rozdaniu patronackim od @bookdiarykate, mianowicie mowa o „Wplątana” autorstwa A.B. Obarska.

Amelia dostaje wiadomość od nieznajomego. Znajomość zapowiada się zwyczajnie: Internet, wymiana wiadomości, pierwsze spotkanie, coś iskrzy.  Znajomość, podszyta dziwnymi motywami Jacka, rozwija się bardzo powoli.  Z czasem mężczyzna wyjawia dziewczynie prawdę, o tym czym się zajmuje. Jak się okazuje nawiązanie z nią znajomości też nie było przypadkowe. Wplątana w mroczny świat gangsterskiego półświatka, wydaje się nie mieć z niego ratunku. Czy Amelii uda się wyjść z tego cało? 

Początkowo nie podeszła mi ta lektura. Jednak z każdym czytanym rozdziałem byłam jej coraz bardziej ciekawa, zwłaszcza, że wiele się wyjaśniało, a moja początkowa interpretacja okazała się zupełnie inna niż rzeczywistość, którą zaserwowała nam autorka. Fabuła jest ciekawie poprowadzona, stawia wiele niewiadomych, więc rozbudza naszą ciekawość. W tej książce nic nie jest takie jak się wydaje, okazała się być bardziej zaskakująca niż wskazywały na to pozory.

Mafijny świat jest miejscem wszystkich wydarzeń i wokół niego kręci się akcja książki. Autorka pisze w lekkim stylu, dawkując nam wrażenia i myląc tropy, którymi czytelnik chciałby podążyć. W książce znajdziemy zarówno brutalne sceny, pełne bólu i krwi, jak i te gorące, przyprawiające o rumieniec a jednak opisane ze smakiem.

Postacie również nie były takimi za jakie się je bierze – pierwsze wrażenie okazało się niewyobrażalnie mylne. Jest to niewątpliwie plus całej lektury. Podoba mi się sposób w jaki autorka je wykreowała. Amelia to wrażliwa dziewczyna, która szuka tego jedynego, trochę naiwna, ale otwarta na nowe znajomości, dopiero z czasem, gdy relacja jej i Jacka osiąga punkt zwrotny, racjonalizuje swoje uczucia. Kiedy niespodziewanie pojawia się Michał, ich relacja wprowadza czytelnika na nowy poziom wrażeń. Jestem miło zaskoczona tym debiutem a zarazem ciekawa kolejnej części, którą przeczytam z przyjemnością. Polecam i jestem ciekawa Waszych wrażeń.

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Recenzja 67/2021 „Każde Twoje słowo” Marta Reich

Recenzja 67/2021

Tytuł: „Każde Twoje słowo”

Autor: Marta Reich

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

„Każde Twoje słowo” otrzymałam do recenzji dzięki uprzejmości autorki, Marty Reich oraz wydawnictwu Prószyński i S-ka. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i byłam go bardzo ciekawa, zwłaszcza, czytając opinie poprzednich pozycji spod jej pióra, które już zostały wydane.

Karolina jest odnoszącą sukcesy kierowniczką zespołu kreatywnego. To piękna, ambitna i inteligentna kobieta, którą szanują i podziwiają współpracownicy, spotyka się z ambitnym adwokatem. Wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku, gdy w firmie pojawia się nowy inwestor, Jack Stowe. Wszystko wskazuje na to, że przeszłość, którą bohaterka chciała pogrzebać wraca po latach. Co wyniknie z tego spotkania?

To pozycja, którą trudno krótko opisać. Mamy tu fabułę rozłożona w czasie, poznajemy bieżące życie bohaterów a w retrospekcjach poznajemy wydarzenia z ich młodości. Od początku czujemy, że coś jest na rzeczy i obserwujemy jak wydarzenia z przeszłości mogą mieć wpływ na nasze decyzje. Strach przed powrotem we wspomnienia, odrzuceniem, rozważania co poszło nie tak i dlaczego jest tak jak jest. Retrospekcje dawały takie poczucie radości, poznawaliśmy uczucie rodzące się między dwojgiem młodych ludzi, którzy w trudnej rzeczywistości podejmowali decyzje, które miały mieć wpływ na całe ich życie. To historia o tym jak nasze kompleksy potrafią przysłonić nam ocenę zachowania innych, jak nieodpowiedni ludzie w naszym życiu mogą nami manipulować i wpływać na nasze decyzje. Równocześnie jest to opowieść o uczuciu, które mimo upływu lat tli się w sercu niczym nieugaszony ogień i już tylko mały podmuch wiatru może spowodować pożar.

Autorka poruszyła mnie dogłębnie, wyciągnęła we mnie emocje nie do opisania, a lekki styl oraz aura tajemniczości, budowały napięcie, z każdą czytaną stroną. To książka, do której z pewnością wrócę, bo takiej historii nie da się odhaczyć i odłożyć na półkę. Mimo smutku i trudności sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie, daje ona poczucie, że z czasem da się wszystko poukładać i zyskać upragnione szczęście.

Niezmiernie dziękuję autorce za zaufanie jakim mnie obdarzyła. Przeczytanie historii Karoliny i Nelsona było niewątpliwie zaszczytem. Stanowczo polecam.

piątek, 10 grudnia 2021

Recenzja 66/2021 „Zakazana” Monika Liga

 Recenzja 66/2021

Tytuł: „Zakazana”

Autor: Monika Liga

„Zakazana” to historia o naprawdę zakazanej miłości. Miłości, która nie powinna się wydarzyć a jednak ma miejsce. Monika Liga po raz kolejny łamie zasady, pokazując inne oblicza pożądania i uczuć, które wzbudzają niejednokrotnie mieszane uczucia.

Marek to mężczyzna, który lata temu stracił swoją miłość. Jak uważał - jedyną na całe życie. Nagle, gdy jest dorosłym mężczyzną osiągającym liczne sukcesy, w jego życiu pojawia się Jagoda, która ma być jego córką. Odżywają wspomnienia, a dziewczyna wzbudza w nim emocje o jakie już się nie podejrzewał, których nie chciał już czuć.

Bohaterowie są ciekawi. Silni, świadomi swoich uczuć, walczący z silnym pragnieniem i przeszłością, mimo dzielącej ich różnicy wiekowej. Oboje zaczynają darzyć się niewyobrażalnym pociągiem i uczuciami jakimi nie powinni darzyć się rodzic i dziecko – nawet praktycznie dorosłe dziecko. Z jednej strony podgrzewana atmosfera, która wciąga a z drugiej takie poczucie, że to takie niewłaściwe, a nawet nieetyczne? Wprowadzony wątek mistyczny, w postaci ducha Beaty dodaje lekturze humoru.

Czy Markowi i Jagodzie uda się zwalczyć uczucie, które się między nimi zrodziło? Czy zaryzykują i postawią na szali swoją przyszłość? A może jeszcze jakieś tajemnice czekają na odkrycie?  Przeczytajcie, aby się przekonać. Historię bohaterów czytałam z rosnącą ciekawością, oczekując rozwoju sytuacji, licząc w duchu, że tak nie może być, że musi być jakieś wyjście a oni sami nie mogą być prawdziwą rodziną, bo takie uczucie po prostu by się im nie przytrafiło.

Na pewno to nie jest lektura dla wszystkich, bo jednak mamy tu sporą różnicę wieku między bohaterami i ta świadomość, że mogą być spokrewnieni, nie spodoba się każdemu, ja również miałam niesmak w związku z ich relacją. Jednak, jeśli jesteś osobą otwartą na nowe doświadczenia czytelnicze – to lektura dla Ciebie.

środa, 8 grudnia 2021

Recenzja 65/2021 „Gorący śnieg” Monika Liga

Recenzja 65/2021


Tytuł: „Gorący śnieg”

Autor: Monika Liga

Seria: Żywioły

Wydawnictwo: motylewnosie.pl

 

„Nowa ja nie myślała o konsekwencjach. Nowa ja zmieniała się w instynkt.”

 

Przypadkowe spotkanie, przypadkowy sex i przeznaczenie, którego nie da się uniknąć. Monika Liga zabiera nas w podróż w Tatry, w zimowej, świątecznej otoczce. Dwoje ludzi, którzy poczuli niesamowite przyciąganie i pożądanie, wydawać by się mogło, że już nigdy się nie spotkają. Jednak los chciał inaczej. Mimo wszystko, żadne z nich nie spodziewało się, że jedno będzie szefem drugiego.

Autorka ma lekki styl dzięki czemu jej książki pochłania się w trymiga. Nie inaczej jest w przypadku "Gorącego śniegu". Bohaterowie to dojrzałe, inteligentne postacie, wiedzące czego chcą, choć nie do końca zdają sobie sprawę, że ich znajomość jest szansą na trwały i pełen uczuć związek. Zarówno Zośka jak i Wojtek są zabawni, oboje mają silne charaktery i uparcie dążą do celu i osiągnięcia sukcesu. Oboje po przejściach, Wojtek rozwodnik, z byłą żoną, która nie do końca pogodziła się ze stratą męża, Zosia z wykurzającym byłym narzeczonym. Boją się zaangażowania a przede wszystkim rozczarowania, ale przeznaczenie zmieni ich nastawienie. Niestety nie każda droga jest usłana różami a przeszłość potrafi odezwać się w nieoczekiwanym momencie i popsuć nam szyki.  Nie inaczej będzie w tym przypadku, zaufanie nieodpowiednim osobom może zniszczyć niejeden związek. Czy warto zawalczyć o przyszłość i uczucie, które dodaje skrzydeł? Autorka porywa w pędzącej akcji, podgrzewa atmosferę scenami zbliżeń, łamie stereotypy i rozbawia niektórymi scenami. Całość napisana z perspektywy różnych bohaterów, co daje ciekawy obraz całości i możliwość wczucia się w ich emocje. To idealna pozycja dla fanów erotyków, książka z całą pewnością zapewni wam rozrywkę.  Polecam

poniedziałek, 6 grudnia 2021

Recenzja 64/2021 „Brutalny książę” Sophie Lark


Recenzja 64/2021

Tytuł: „Brutalny książę”

Autor: Sophie Lark

Seria: Okrutne dziedzictwo

Wydawnictwo: NieZwykłe

„Brutalny książę”, miał u nas swoją premierę 24 listopada tego roku. Okładka przykuła moją uwagę oraz opis, który jednoznacznie wskazuje na dwa z moich ulubionych wątków w romansach – mafijny i hate-love. Co przyniesie nam lektura pierwszej opublikowanej w Polsce powieści Sophie Lark, rozpoczynającej serię „Okrutne dziedzictwo”?

Callum Griffin i Aida Gallo wychowywani są po przeciwnych stronach barykady w rodzinach splamionych krwią i pałających do siebie nienawiścią, od kilku pokoleń. Gdy w wyniku nieostrożnego zachowania Aidy, dochodzi do konfliktu między nią a Callumem, rodziny tych dwojga, pragną zakopać topór wojenny, aby zakończyć wyniszczający obie rodziny spór, a przypieczętowaniem umowy ma być ślub zwaśnionej pary. Czy połączenie młodej dziewczyny i dojrzałego mężczyzny, z dwóch różnych światów, może przynieść upragniony pokój?

Książkę czyta się niezwykle szybko. To pełna zarówno humoru, jak i akcji oraz gorących scen historia. Akcja pędzi, relacja głównych bohaterów się zmienia, a oni sami choć z pozoru diametralnie się różnią, to mają podobne wartości, z czasem zaczynają doceniać zalety i godzić się z wadami drugiej strony. Wątek mafijny, który przewija się przez całą książkę, jest obecny w negocjacjach, strzelaninach, porwaniach.

Książka napisana jest z dwóch perspektyw – Aidy i Calluma, dzięki czemu możemy poznać myśli obojga bohaterów. Jak w budowanym na fundamentach nienawiści związku, próbują się dotrzeć skazani na partnera do końca życia.

Callum starający się o stołek burmistrza jest poukładany, dąży do celu uparcie i wszelkimi możliwymi sposobami, choć stara się to robić „w białych rękawiczkach”. Aida wychowywana w męskiej rodzinie, pozbawiona wzorca kobiety – to nieokrzesana dziewczyna z niewyparzoną buzią, której nie w smak będzie się podporządkowanie przyszłemu mężowi, zwłaszcza, że wychowywał ją samotny ojciec mafioso, który nie starał się chronić córki przed światem, w którym się wychowała. Nie ma zamiaru żyć pod pantoflem przyszłego męża.

To książka, z którą nie będziecie się nudzić, zapewni rozrywkę zarówno przy kawie jak i herbacie.

Zapowiedź Recenzencka

Zapowiedź Recenzencka  Tytuł: "Prawo żony" Autor: P. K. Farion Seria Krwią naznaczone Wydawnictwo Rewizja  🌟Premiera ...