Recenzja 20/2022
Tytuł:
„Tam, gdzie las spotyka się z niebem”
Autor:
Glendy Vanderah
Wydawnictwo:
Muza
„Tam,
gdzie las spotyka się z niebem”, to pozycja, po którą sięgnęłam dzięki uprzejmości
Wydawnictwa Muza. Zaciekawiły mnie opinie oraz opis książki, który sugerował
nietypową historię. Chciałam ją poznać i tak zaczęła się moja przygoda z Ursą.
Joanna
robi doktorat z ornitologii. Wyjeżdża na odludzie, aby prowadzić badania.
Niespodziewanie, na progu jej domostwa, pojawia się dziewczynka. Ursa jest
zabiedzona, bez butów i utrzymuje, że pojawiła się z Galaktyki Wiatraczek. Kobieta
próbuje namówić dziewczynkę do powrotu do domu, ta jednak za nic ma jej rady. W
poszukiwania domu, Ursy, Jo angażuje mężczyznę mieszkającego w sąsiadującym z
nią domu, Gaba. Kim jest tajemnicza
dziewczynka? Jak zmieni życie bohaterów?
Czytając
o pierwszych spotkaniach Jo z Ursą, zastanawiałam się jak ja zachowałbym się na
miejscu głównej bohaterki. Sama jestem mamą i ogólnie krzywda niewinnych
dzieci, szczególnie mnie porusza a tu mamy małą dziewczynkę w pidżamie, posiniaczoną
i na dodatek boso, która za wszelką cenę nie chce powiedzieć skąd się wzięła a
może jej opowieść o kosmosie jest prawdziwa? Jak pomóc komuś kto nie chce pomocy
i jej uparcie odmawia? Kim jest dziewczynka podająca się za kosmitkę? Zaznaczmy,
że niezwykle inteligentna i spostrzegawcza, twierdząca, że odejdzie z Ziemi, gdy
doświadczy pięciu cudów.
Choć
z początku książkę czytało mi się dość ciężko, to z każdą czytana strona byłam
coraz bardziej zainteresowana, zwłaszcza, że do końca opowieści nie wiem tak
naprawdę o co w tym wszystkim chodzi. Autorka opisuje nam otoczenie, w tym
głównie przyrodę więc bez trudu możemy w czasie lektury przenieść się na strony
książki i wczuć się w klimat powieści. Postacie są bardzo interesujące. Główna
bohaterka, którą poznajemy w momencie, gdy ma remisję nowotworu, prowadzi
badania ornitologiczne i stara się wrócić do życia sprzed choroby. Gabe, po ciężkich przeżyciach, wychowywany w
nietypowej rodzinie, z zaburzeniami które utrudniają mu normalne funkcjonowanie
w świecie. Jego znajomość z Jo zaczyna się wraz z pojawieniem Ursy. Czy mała
dziewczynka, potrafiąca czerpać radość z rzeczy tak zwyczajnych dla dorosłych
osób, odmieni ich życie? To wzruszająca i poruszająca historia, która odkrywa
przed nami przeszłość bohaterów, uczy ich na nowo życia i dostrzegania tego,
czego nie widzimy gołym okiem.
Dziękuję
wydawnictwu Muza za egzemplarz do recenzji. A czytelników zachęcam do lektury -
to naprawdę magiczna opowieść.