Recenzja
09/2022
Tytuł:
„Czas na VyRok”
Autorka:
Anne Marie
Wydawnictwo:
Magia słów
„…czy
w tym popieprzonym świecie pełnym nienawiści i zdrady jest szansa na szacunek,
zaufanie i przede wszystkim miłość? Straciłam nadzieję już wiele lat temu”.
Byłam
bardzo ciekawa tej książki. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki
opis był tak interesujący a jeszcze świat informatyczny taki inny od
wykorzystywanych przez obecnych autorów. Liczyłam, że dostanę coś innego,
wyróżniającego się, czy faktycznie tak było?
Weronika
to niezwykle zdolna studentka informatyki. Nocami jednak pracuje jako barmanka,
a jej dodatkowym hobby jest uwodzenie mężczyzn i wykradanie danych ich
firmowych kont, które później są ogołacane a ich środki przekazywane na domy
dziecka. Jednak jest to tylko trening przed prawdziwym celem jaki postawiła sobie
dziewczyna. Zniszczenie firmy Co-Mar, która sprowadziła tyle bólu na Weronikę i
jej rodzinę. Wszystko się zmienia, gdy w klubie, w którym pracuje dziewczyna
zjawia się Jakub. Mężczyzna, którego osoba miała olbrzymi wpływ na życie
Weroniki. Czy dziewczyna doprowadzi plan do końca? Czy haker VRo zniszczy
Co-Mar? I co najważniejsze czy pierwsza miłość umiera?
To
czego oczekiwałam od tej pozycji doprawdy zostało zaspokojone w 100 procentach.
Główna bohaterka to kompletne przeciwieństwo cichej mimozy, jakich wiele spotykamy
w romansach. Wie czego chce, wytrwale dąży do celu i żadna siła nie odwróci jej
od wcześniej obranej drogi. Mimo, że jej zachowaniem względem mężczyzn
początkowo byłam zniesmaczona to jej historia i to czego z czasem się
dowiedziałam zmieniło mój sposób postrzegania Weroniki. Podziwiam ją za jej
siłę i upór i wolę walki o sprawiedliwość. Jej kreacja jest przemyślana do
ostatniego zdania tej pozycji i na prawdę muszę oddać szacunek autorce. Fabuła
jest przemyślana. Książkę czyta się z lekkością, nie jest długa więc
przeczytałam ją w jeden wieczór i nic się nie liczyło oprócz tego by dowiedzieć
się jak skończy się ta historia. Na koniec nie obyło się bez zaszklonych oczu,
ale to była wisienka na torcie. Nieszablonowa historia, nieszablonowi
bohaterowie, gorące sceny podkręcające atmosferę, wszystko otoczone
informatycznym żargonem, który nie jest przesadzony. Osobiście polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)