Recenzja 71/2021
Tytuł: „Kalejdoskop zmysłów”
Autor: Monika Liga
To kolejna z książek autorki, którą
postanowiłam przeczytać zanim sięgnęłam po „Psychola”, który swoją premierę
miał 13 grudnia.
W powieściach Moniki, czuć ogień i
pożądanie, nie inaczej jest w tym przypadku. Jednak tutaj akcja rozgrywa się
powoli. Autorka początkowo wprowadza nas w świat korpo, w którym przez łóżko i
intymne relacje zdobywa się stanowiska. Główna bohaterka Marlena nie potrafi
się w nim odnaleźć. Przemek jej szef, próbuje ją sprowadzić na „złą” drogę, ale
dziewczyna jest nieugięta. Nowa praca przynosi jednak również korzyści.
Dziewczyna idzie na studia magisterskie i tam poznaje mężczyznę marzeń.
Autorka wprowadziła nas tu w świat
rozpusty, który widzimy z boku, z obserwacji głównej bohaterki. Nie chodzi w
nim o pasję i pożądanie, przedstawia się on jako miejsce chuci i swego rodzaju handlem
ciałem – jak zwykłym towarem, gdzie seks jest walutą. Marlena to dziewczyna z
zasadami, twardo stąpająca po ziemi, chce być niezależna i nie ma zamiaru zmieniać
się pod dyktando nowej firmy. Jednak, gdy poznaje Norberta – budzi się w niej
dawno uśpiony ogień. Jego postać jest tajemnicza, nie wiemy czego się po nim
spodziewać, kim jest, jakie ma motywy? Jak potoczy się relacja jego i Marleny?
Książkę czyta się lekko, choć
początkowo akcja się wlecze, brakuje nam tego WOW, ale jak już to” WOW” się
pojawia to robi to z przytupem i wtedy czytamy tę historię stronę za stroną. To
opowieść o dziewczynie, która chce za wszelką cenę zachować własną tożsamość i
żyć zgodnie z wyznawanymi przez siebie zasadami, która ma w sobie ogień i tylko
czeka na kogoś kto go wyzwoli. Autorka po raz kolejny pokazuje inne oblicze
zarówno rzeczywistości jak i uczucia i pożądania. Książka doprawiona pikanterią
i namiętnością pozwoli oderwać się od codzienności. Lubicie historie inne niż wszystkie?
Tu na pewno taką znajdziecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)