środa, 23 marca 2022

Recenzja 16/2022 „Diabelski Maks” Maga Rysa

Recenzja 16/2022

Tytuł: „Diabelski Maks”

Autorka: Maga Rysa  

Wydawnictwo: WasPos

„Diabelski Maks” to debiut wydawniczy Magdy Rysy, który miałam możliwość przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa WasPos. Wiecie, jak uwielbiam romanse mafijne więc nie mogłam oprzeć się pokusie, aby po niego sięgnąć.

Maja, w dniu swoich urodzin nakrywa swojego chłopaka na zdradzie. Pragnąc ukoić ból po tak podłym zranieniu, postanawia zaszaleć i umówić się na kolację z jakimkolwiek mężczyzną. Przypadek sprawia, że zostaje wplątana w brutalne porachunki w półświatku przestępczym i ma ponieść karę za człowieka, z którym nie ma nic wspólnego. Maks, skazuje ją na pracę w domu publicznym, aby odpracowała dług, który zaciągnął jej rzekomy partner. To co zafundował jej mężczyzna okazało się piekłem na ziemi, ale czego można spodziewać się po kimś kogo zwą Diabelskim Maksem? Czy mężczyzna zniszczy kobietę? Czy może postara się ją uratować?

Pomysł na fabułę jest na prawdę ciekawy i nie będziecie narzekać na brak wrażeń - akcja tutaj pędzi jak w Formule 1. Wydarzenia zaskakują i tego nie można autorce odmówić. Pochodzenie Mai, jej ukraińskie korzenie, dodatkowo sekret, który ukryła matka Mai, o którym sama dziewczyna nie ma pojęcia a wszyscy w około pragną poznać. Co kryje się w tej wielkiej tajemnicy? Dodam, że książka głównie na początku zawiera sporo brutalnych scen, później robi się w tej kwestii spokojniej. To co spotkało Maję w jej dwudziestopięcioletnim życiu, mocno mną wstrząsnęło i naprawdę współczułam Mai. Podobnie było, gdy miała chwile zwątpienia w poczucie swojej wartości.

Niestety, kompletnie do mnie nie przemówiło uczucie Maksa i głównej bohaterki. W mojej opinii zrodziło się zbyt szybko, po takich przejściach jakie mężczyzna jej zafundował jest ono dla mnie zbyt oderwane od rzeczywistości. Szkoda, że zabrakło tu szczegółów: ich rozmów, czasu spędzanego razem, może to by wiele wyjaśniło, naświetliło bardziej ich relację a przede wszystkim sprawiło, że poczułabym z nimi więź, której bardzo mi brakowało.

Z pewnością jest to pozycja dla czytelników lubiących, gdy w książce dużo się dzieje. Ubolewam, że oprócz bólu i wstydu po wydarzeniach z czasów kary Mai, nie miałam okazji poczuć zbyt wielu emocji. Moim skromnym zdaniem, autorce brakuje trochę warsztatu: dialogi są proste, opisy ubogie, przez co ciężko było mi się przenieść to tego fikcyjnego świata, ale to jest coś co można podrasować, aby w kolejnej pozycji podnieść poprzeczkę. Mimo wszystko jestem ciekawa innych opinii, więc zachęcam do zapoznania z „Diabelskim Maksem”.

Dziękuję wydawnictwu WasPos za egzemplarz do recenzji


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

Zapowiedź Recenzencka „Gdyby dzisiaj było wczoraj” Julia Maj

  Zapowiedź Recenzencka Tytuł: „Gdyby dzisiaj było wczoraj” Autor: Julia Maj Wydawnictwo: trzy kolory Seria: trzy kolory...