czwartek, 19 sierpnia 2021

Recenzja 01/2021 "Gra pozorów"



Recenzja 01/2021
Tytuł: „Gra Pozorów”
Seria: „Mroczne Pożądanie”
Autor: Linda Malczewska

 




Przychodzę dzisiaj do Was z moją pierwszą recenzją. „Gra pozorów” to debiut literacki autorstwa Lindy Malczewskiej. Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie post jednej z czytelniczek – „romans biurowy inny niż wszystkie”, a że jestem fanką tego motywu w literaturze musiałam ją mieć na swojej półce. Książkę wydało jedno z moich ulubionych wydawnictw – Wydawnictwo NieZwykłe co również zachęciło mnie do lektury tej pozycji. Jest to pierwszy tom, który zapoczątkował serię autorki „Mroczne Pożądanie”.

Elena Sanchez jest pracownikiem nowojorskiego biura nieruchomości. Niespełniona zawodowo czuje, że powoli się wypala a szowinizm i nepotyzm panujący w firmie nie zachęca jej do dalszej pracy. Po powrocie z urlopu dowiaduje się, że firmę, w której pracuje przejął nowy właściciel Logan Grant, nie cieszący się dobrą opinią wśród pracowników. Logan, przypadkiem jest świadkiem jak Elena, jednoznacznie wyraża swoje zdanie na jego temat, nazywając go „apodyktycznym, egocentrycznym, nadętym palantem”. To zimny, dążący po trupach do celu mężczyzna, który co ciekawe, od początku nie ukrywa zainteresowania kobietą a antypatia Eleny o dziwo zdaje się przyciągać go do niej jeszcze bardziej. Bohater od początku przedstawiony jest jako mężczyzna bez skrupułów, przerażający, traktujący innych z wyższością i jak gorszych od siebie. Żadna kobieta nie zagrzała miejsca w jego łóżku na dłużej. Niewyparzony język głównej bohaterki intryguje Logana i budzi w nim zainteresowanie dziewczyną które szybko zostaje odwzajemnione. Trudny mężczyzna i ciepła, otwarta kobieta – czy ich przyciąganie to tylko tytułowa „Gra Pozorów”? 

Obok gorących scen znajdziemy również mroczne tajemnice, które wychodzą na światło dzienne i równie mocno przyspieszają tętno. Autorka porusza w książce wiele kwestii między innymi to, że nie zawsze więzy krwi stanowią o byciu częścią jakiejś rodziny. Dozuje nam tajemnice, a kolejne pojawiające się wątki, z każdym przeczytanym rozdziałem fascynują coraz bardziej. Linda trzyma nas w niepewności do ostatniej strony więc ciężko jest oderwać się od lektury. Chłonęłam strony oczekując co będzie dalej, doszukiwałam się ukrytych motywów a zakończenie – totalnie mnie zaskoczyło.

„Gra Pozorów” to niewątpliwie nietuzinkowy romans. Spodoba się zarówno miłośniczkom tajemnic jak i gorących scen, których w książce nie brakuje. Mnie osobiście – zaintrygowała i wzbudziła pełne napięcia oczekiwanie na kolejne tomy, które na pewno zostaną przeze mnie przeczytane. Już czekam  na premierę II części. Książka łamie schematy - polecam!

1 komentarz:

Napisz do mnie :)

zapowiedź Patronacka