Tytuł: "Życie nie lubi porządku"
Autor: Agnieszka Świrniak
Klara Poirot to kobieta po trzydziestce, spełniona zawodowo, jednak ma świadomość, że do szczęścia brakuje jej partnera u boku i skrycie marzy o macierzyństwie, które dopełniłoby jej życie. Wraz z komisarzem Pawłem Hermanem tworzą w dochodzeniówce zgrany duet, w którym doskonale uzupełniają. Kilkudniowy urlop mężczyzny uzmysławia jej, że zaczęła darzyć go uczuciem, które nie sprowadza się do relacji czysto służbowej. Na horyzoncie pojawia się również Krysia, mężatka, którą zaczyna z Klarą łączyć silniejsza więź. Czy w życiu kobiety nastąpią długo wyczekiwane przez nią zmiany?
Książka podzielona jest na trzy części. Sprawa śmierci młodej kobiety, która wygląda na otrucie, kradzieże w domu samego premiera, oraz tajemnicza śmierć niezidentyfikowanego mężczyzny z nietypowymi wskazówkami od samego sprawcy. Czy bohaterom uda się rozwiązać te zagadki i odkryć sprawców? Autorka w swoją powieść wpłata tematy, które dla jednych wydadzą się tematami tabu, na innych nie zrobią wrażenia a jeszcze innych mogą okazać się wręcz skandaliczne. Mowa tu tematach aborcji czy związanych z tęczowymi kolorami. W mojej opinii, autorka zrobiła tak zwaną „robotę” i zgrabnie wplotła taką tematykę w luźną kryminalną powieść. Agnieszka Świrniak nie boi się również poruszyć tematy polityczne, historyczne i wytknąć poglądy czy pseudokatolickie zasady. Bardzo podobał mi się ten manewr, który jest kolejnym ciekawym urozmaiceniem lektury choć same kryminalne zagadki Poirot i Hermana są niezwykle wciągające to jednak zestawienie takiej tematyki z powieścią kryminalną jest niespotykanym połączeniem.
Podsumowując, „Życie nie lubi porządku” nie jest zwyczajnym kryminałem. To nietuzinkowa powieść poruszająca wiele rozmaitych tematów na pograniczu zasad moralnych, etycznych. To opowieść o różnorodności seksualnej, potrzebach zarówno emocjonalnych jak i tych cielesnych oraz o ewoluowaniu związku, który przechodzi różne etapy. Męczyły mnie troszkę przydługie opisy, których jest całkiem sporo, jednak całość, uważam, za naprawdę ciekawą i wciągającą.
Pełną wersję recenzji możecie przeczytać na portalu Sztukater.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)