poniedziałek, 22 listopada 2021

Recenzja 54/2021 „Lupo” Bella Di Corte

Recenzja 54/2021

Tytuł: „Lupo”

Autor: Bella Di Corte

Seria: Gangsterzy Nowego Jorku

Wydawnictwo: Akurat, Muza, Grzeszne książki

„Czas pokaże, czy był moim zbawcą, czy największym wrogiem. W jego przypadku nie istniało nic pomiędzy.”

„Lupo” to kolejna przeczytana przeze mnie książka w Maratonie Grzesznych Książek. To pierwszy tom serii Gangsterzy Nowego Jorku autorstwa Belli Di Corte. Byłam ciekawa tej pozycji choć lekturę odwlekałam na tyle długo, że wydane już zostały kolejne tomy serii. Co tu znajdziemy?

Marii, przeszła bardzo dużo, jej życie nie było usłane różami. Teraz bezrobotna, bezdomna i bez perspektyw na lepszą przyszłość, w wyniku niespodziewanych wydarzeń dostaje propozycję nietypowego układu. W zamian za lojalność otrzyma wszystko – musi tylko zostać żoną Capo – mrocznego, niebezpiecznego mężczyzny, który wzbudza w niej uczucia jakich nigdy nie zaznała. Czy układ, który miał połączyć bohaterów zda egzamin?

Lektura tej książki to podróż w mroku i świetle, w cieniu zemsty i w cieple uczucia, które pokona żal i oświetli drogę do ocalenia. Autorka z rozmysłem buduje napięcie, otacza nas niedopowiedzeniami więc nie wiemy czego możemy się spodziewać. Z każdą przeczytaną stroną odkrywamy kolejne tajemnice, obserwujemy rodzące się uczucie między głównymi bohaterami. Znajdziemy tu strach przed odrzuceniem, walkę o przeżycie - oboje bohaterowie walczyli, aby przetrwać choć w totalnie różnych warunkach, teraz uczą się wzajemnie normalności. Świat mafijny w którym ma miejsce cała akcja, zapewnia wyższy poziom adrenaliny: strzelaniny, porwania, a to wszystko okraszone gorącymi scenami, które przyspieszą bicie serca.

Bohaterowie są fantastycznie wykreowani. Marii to waleczna dziewczyna, której życie nie oszczędzało, tułała się po rodzinach zastępczych, aby ostatecznie wylądować na bruku – jednak nie poddaje się, stara się wyjść na prostą. Gdy już wszystkie możliwości zawodzą zgadza się na układ z Capo. Mac z kolei jest niebezpiecznym mężczyzną, prowadzącym życie na granicy prawa. Układ, który proponuje Marii jest prosty, nie przewidujący miłości, ale dający korzyści obojgu i właśnie tego oczekuje od dziewczyny. Ale czy na pewno chodzi tu tylko o to?

Lupo jest powieścią niesamowitą, z jednej strony pełną nienawiści i pragnienia zemsty, z drugiej pełną miłości, choć nie nazwanej słowami. To uczucie aż płynie ze stron. To kolejna książka, której przeczytanie odkładałam z niewiadomego powodu, a zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, niejednokrotnie wzruszyła. Zostałam nią zauroczona. Polecam ją serdecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

zapowiedź Patronacka