Tytuł: „Szpilki z Wall Street”
Autor: Iga Daniszewska
Wydawnictwo: NieZwykłe
Po pokaźnym stosie romansów
mafijnych, które w ostatnich dniach przeczytałam, potrzebowałam odskoczni. Tak
w moje ręce kilka dni temu wpadła nowość i zarazem debiut literacki spod pióra
Igi Daniszewskiej.
Olivia jest asystentką prezesa,
którego szczerze nie cierpi. Ich relacja służbowa opiera się na ciągłym
dogryzaniu i uprzykrzaniu sobie życia ciętymi ripostami. Sam prezes, nie znosi
swojej asystentki za spóźnialstwo, pyskatą naturę, jednak potrafi oddzielić
prywatne uczucia od profesjonalizmu a wie, że dziewczyna jest dobra w tym robi,
dosłownie niezastąpiona. Jak duży krok dzieli nienawiść od miłości?
„Szpilki z Wall Street” to pełna zabawnych momentów i dialogów historia, którą czyta się jednym tchem. Bohaterowie są bardzo ciekawie wykreowani. Główna bohaterka to ślina, piękna kobieta z ciętym językiem, inteligentna pracowita, jednak pod pozorami pewności siebie skrywa mroczną przeszłość. Główny bohater, Dylan, pod okiem którego krzywią się wytrwali pracownicy a kobiety wzdychają po kątach. Rozwijająca się relacja postaci była rewelacyjnie poprowadzona. Niby było pożądanie i namiętność, ale ujawnia się ono stopniowo co genialnie wpłynęło na całość fabuły. Książka napisana jest przyjemnie, a sposób pisania autorki aż zachęca do czytania kolejnych stron. Mimo lekkości lektury, Iga poruszyła w swojej powieści trudny temat, jakim jest związek z toksycznym partnerem, co również rewelacyjnie wpłynęło na fabułę. Zabawne sytuacje, ostry język bohaterów i ta pasja jaka w nich drzemie, a wszystko w otoczce sławetnego Wall Street. To opowieść o dwóch Wilkach, jakimi są Dylan i Olivia, z czystym sumieniem polecam miłośnikom romansów biurowych i motywu hate – love nie zawiedziecie się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)