środa, 10 listopada 2021

Recenzja 47/2021 „Mala M.” Lilka Płonka, Paulina Świst

Recenzja 47/2021

Tytuł: „Mala M.”

Autor: Lilka Płonka, Paulina Świst

Wydawnictwo: Akurat, Muza, Grzeszne książki

 

Po tę książkę sięgnęłam głównie ze względu na wyzwanie na Instagramie z Maratonem Grzesznych Książek. Nie mogę zrozumieć, dlaczego tak długo zwlekałam z lekturą?! To co tu zastałam to istny szok🤩

Mala, Malwina, to główna bohaterka, skrajnie nieodpowiedzialna, pyskata, otwarta szalona. W trakcie jednej z imprez, między nią a "Bogiem seksu" dochodzi do jednoznacznej sytuacji. Niestety nasza bohaterka to lubiąca się bawić dziewczyna więc niewiele pamiętam z tej nocy. Nic oprócz gorącego (niejednego numerku) i twarzy Boskiego Adonisa.

Od dawna nie czytałam książki, która rozbawiłaby mnie do tego stopnia. Dialogi oraz monologi wewnętrzne głównej bohaterki to taka dawka dobrego humoru, że nie mogłam nie śmiać się na głos. Dodatkowo, Boski Adonis, który okazuje się gangsterem, fantastyczna przyjaźń między główną bohaterką a jej przyjaciółką Zuzanną, to tylko nie które z wątków, które zasługują na wspomnienie, przy tej lekturze. Lekkie pióro autorek powoduje, że książkę czyta się w mgnieniu oka. Język jest wulgarny, ale mi to akurat nie przeszkadza a idealnie wpasowuje się w charakter głównej postaci. To ona daje szybkie tempo całej lekturze. Silna postać kobieca, gangsterski półświatek, CBŚ oraz miłosny trójką okraszony namiętnością i pożądaniem są idealnymi powodami, aby sięgnąć po tę lekturę a ja tymczasem czekam na kolejny tom – bo na pewno po niego sięgnę.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

zapowiedź Patronacka