Recenzja Patronacka
Tytuł:
"Chwila bez rutyny"
Autor:
Robert Fujak
Wydawnictwo
Magia Słów
Premiera 9 stycznia
Zastanawiacie
się czasami, jak byście zareagowali w obliczach kataklizmu? Zagrożenia życia?
Melodia,
wraca do Polski pozbawiona pamięci na skutek amnezji. Przy paujacym wokół huraganie, w ciężkim stanie zostaje przewieziona do Warszawy. Opiekuje się nią
Robert, który obdarzając dziewczynę uczuciem, staje przed dylematem - bycia
lojalnym wobec przyjaciela czy walczyć o swoją pierwszą, prawdziwą miłość.
Agnieszka, ułożyła swoje życie tak jak tego pragnęła. Z dala od toksycznych
rodziców, poznaje Adama, z którym być może zwiąże swoją przyszłość. Basia i
Mateusz spodziewają się pierwszego dziecka. Cieszą się swoim szczęściem do
czasu nadejścia huraganu. Ten sam kataklizm dociera do Pauliny i Wiesława,
wieloletniego małżeństwa. Czy nadchodząca nawałnica wpłynie na decyzje
wszystkich bohaterów? A może nieodwracalnie zmieni ich życie?
To
nieszablonowa opowieść, która z pewnością znajdzie swoich sympatyków.
Bohaterowie, którzy działają w nieoczywisty, często zaskakujący sposób
równocześnie sprawiają, że trudno ocenić ich jednoznacznie. Są z pewnością
niesztampowi a ich działanie potrafi wręcz zadziwić czytelnika. Zagłębiając się w tę
opowieść, dostrzeżemy jej drugie dno. To wielowątkowa historia, która pokazuje
różne perspektywy tego, jak w obliczu tragedii zmieniają się ludzkie priorytety.
Jak potrafimy w jednej chwili przeanalizować całe swoje życie i szczerze się
osadzić. To historia o nietypowej miłości, bo zbudowanej na kłamstwie; o tym,
że niektóre decyzje nawet te podejmowane pod wpływem impulsu, potrafią zmienić
całe nasze życie.
Narracja
prowadzona jest w pierwszej osobie, dzięki niej poznajemy myśli bohaterów, ich
pragnienia i wątpliwości, które nimi targają, ale przede wszystkim tajemnice,
których skrycie strzegą. Historie bohaterów są ze sobą powiązane. Autor ma przyjemny styl. Książka napisana jest bardzo prostym językiem. Również dialogi utrzymane są w tym charakterze. Nie jest długa więc
czyta się ją bardzo szybko. Ma bardziej formę rozbudowanej noweli. Jej prostota
jest nieco przejaskrawiona, ale w połączeniu z szybką akcją i zmianą perspektyw
między postaciami, całość sprawia wrażenie celowego działania pisarza.
Czy warto analizować każdy krok? Czekać na lepszy czas? Autor pokazuje swoje spojrzenie. Może lepiej działać tu i teraz bo czas ucieka i nigdy nie wiemy co spotka nas jutro? Jakie jest Wasze zdanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)