poniedziałek, 13 listopada 2023

Opinia "Królestwo ciała i ognia" Jennifer L. Armentrout

 

Opinia

Tytuł: "Królestwo ciała i ognia"

Autor: Jennifer L. Armentrout

Cykl: "Z krwi i popiołu"

Wydawnictwo Muza

 

Książka pochodzi z mojego prywatnego zbioru. Moja opinia nie została opublikowana w ramach współpracy barterowej.

Casteel Da'Neer, Mroczny otworzył oczy Poppy na otaczający ją świat. To w co dotąd wierzyła, co jej wpajano od dziecka okazało się kłamstwem uknutym przez rządnych krwi Ascendentów. Sama w otoczeniu osób, które uważają ją za poplecznika największych wrogów odpowiedzialnych za śmierć tak wielu istnień. Tylko sojusz z tym, który tak bardzo ją oszukał, a do którego rwało się jej serce i ciało, może jej zapewnić bezpieczeństwo i pomóc odzyskać brata. Tylko czy Penellaphe może mu zaufać? Zwłaszcza, że zamiary mężczyzny nie do końca są jej znane a wiele tajemnic należy nadal wyjaśnić.

Ależ tu się działo. Rewelacyjnie utrzymany klimat historii wpływa na wyobraźnię. Jest mrocznie, zagadkowo, bo za sprawą pierwszoosobowej narracji nie zdajemy sobie z wszystkiego sprawy. A tajemnic mamy tu wiele. Rozterki głównej bohaterki, wciąż walka między rozumem a sercem, próba zrozumienia przeszłości i teraźniejszości schodziły na dalszy plan, gdy zbliżało się niebezpieczeństwo. Poziom adrenaliny nie raz podskoczył do maksymalnego poziomu by za chwilę owionęło mnie czyste pożądanie między bohaterami a gorące sceny wywołały rumieniec na policzkach. Świetna kreacja bohaterów, ich relacja - co było prawdą a co tylko kłamstwem wywoływała we nie mieszane uczucia, bo sama nie do końca rozgryzłam czy Hawke’owi można ufać. Do tego mamy coraz bardziej rozwijające się mocy Poppy, które prowokują do zadania kolejnych pytań. Choć odpowiedzi stopniowo nadchodzą, to niezwalniająca akcja nasuwa kolejne. To wszystko i wiele innych daje efekt WOW.

Wilkołaki, mroczne istoty z mgły, wrogowie, ale i osoby przychylne Poppy, sprawiają, że losy bohaterów czyta się z zapartym tchem. Po przeczytaniu tej pozycji nie będziecie mieć dość, a przynajmniej tak to się miało w moim przypadku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

zapowiedź Patronacka