Recenzja
Tytuł: „Besties. Na zawsze”
Autor: Magdalena Winnicka
Współpraca: Wydawnictwo Natios
Premiera: 20 września
Connor i Kasia to dwójka, którą
łączy naprawdę niesamowita więź. Czternastoletnia różnica wieku, sprawia, że
mężczyzna traktuje Katie niemal jak siostrę, o którą troszczył się już od
najmłodszych lat. Jednak z upływającym czasem, a przede wszystkim wraz z
spowodowanymi dojrzewaniem zmianami w Katie, ich relacja zaczyna się zmieniać.
Najbardziej tej zmiany pragnie Kasia, która kocha Connora już od nastoletnich
lat. Z mijajacymi latami jej uczucia nie gasną a wręcz przybierają na
sile. Mężczyzna, robi wszystko, aby dziewczyna nie patrzyła na niego jak
na obiekt westchnień, lecz czy można walczyć z pierwszą miłością?
Ależ ja pokochałam tych bohaterów!
Fabuła została tak rewelacyjnie poprowadzona, że śledząc ich losy, po prostu
się w niej zatraciłam. Connor to bez wątpienia mój książkowy ideał
mężczyzny. To inteligentny, dojrzały biznesmen, który rozumie realia jakie go
otaczają. Ma świadomość swojego wieku, tego czego oczekuje od przyszłości a
zarazem posiada w sobie tyle ciepła i empatii. Zrobi wszystko dla swoich
najbliższych, dosłownie podaruje im gwiazdkę z nieba. Pragnąc utrzymać więź ze
swoją tytułową Bestie, stara się sprowadzać ich relację jedynie do
przyjacielskiej. Zwłaszcza, że każdy niewłaściwy krok może doprowadzić nie
tylko do złamanego serca, ale utraty najbliższych jego sercu osób. Dylemat
moralny przed jakim stanął wydawał mi się być nie do przeskoczenia. Jednak
mężczyzna nie może w żaden sposób zaprzeczyć, że jego uczucia względem
dziewczyny, ulegają stopniowo zmianie. To co było tylko platonicznym
uczuciem, zaczyna nabierać kształtów, z których on nawet sobie nie zdaje
sprawy. Stara się tłamsić je już w zarodku. To jak traktuje Katie, jakim jest
dla niej wsparciem, nie raz wywoływało łzy wzruszenia w moich oczach.
Kasia to młoda, z pozoru nieco
głupiutka dziewczyna. Jednak zagłębiając się w tę historię, poznajemy kilka jej
sekretów z przeszłości. W jej nastoletnim wieku małe dramaty osiągają
skalę niemal końca świata. Idealnie mi to pasowało do jej kreacji. Nic nie jest
w stanie zmienić jej uczuć do mężczyzny, który zawsze, mimo odległości był przy
niej i potrafi wywołać uśmiech na jej twarzy. Autorka w cudowny sposób uchwyciła
różnice między bohaterami dzięki czemu bez trudu wczułam się w klimat tego
zakazanego uczucia. Najbardziej urzekł mnie główny bohater, który od momentu,
gdy Katie zaczyna stawać się kobietą, nawet nie zdaje sobie sprawy z uczuć
jakie do niej żywi. Czy Kasia zdobędzie tę część serca Connora, której tak
bardzo pragnie? Czy może na jej drodze pojawi się mężczyzna, który zastąpi w
jej sercu pierwszą miłość?
To cudowna historia, którą
pochłonęłam w mgnieniu oka. Nie mogłam się od niej oderwać. Śledziłam losy
bohaterów z zapartym tchem. To jak oboje się zmieniają, jak dojrzewają ich
uczucia, choć w każdym na inny sposób, pozwoliło mi przeżyć ogrom emocji. Było
to niezwykłe doświadczenie a książka z pewnością znajduje się już na liście
moich ulubionych. Będę do niej wracać niejednokrotnie a tymczasem już czekam na
kolejny tom. Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę historię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)