Postapokalipytczne Katowice.
Jesteście sobie w stanie wyobrazić taką scenerię? Jeśli nie to koniecznie
sięgnijcie po historię "Biała" autorstwa Moniki Ligi, którą miałam
przyjemność ostatnio przeczytać.
Chora na białaczkę Ewa, jako jedna
z niewielu przeżywa skażenie tajemniczym wirusem, które za sprawą jednego
człowieka obiegło cały świat. Przeżyli nieliczni. Gdy dziewczyna dociera do
jednego z katowickich mieszkań znajduje w nim umierającą kobietę, która wymusza
na niej obietnicę opieki nad swoim synem. Syn okazuje się dorosłym mężczyzną,
którego również dotknął wirus choć w innym wymiarze. Jak poradzi sobie młoda
kobieta, z obowiązkiem, który choć uporczywy to jest jednak bardzo
przystojny?
Główna bohaterka to dziewczyna,
która już znalazła się nad swoim własnym grobem, borykając się dotkliwą
chorobą. Teraz w świecie, niemal pozbawionym ludzkości, zostało jej jedynie
próbować przetrwać i dostosować się do nowej rzeczywistości. Próbuje żyć chwilą
i czerpać z tego co jeszcze pozostało do wzięcia w nowy świecie. Może jej
zachowanie było dla mnie zaskakujące, lecz nie miałam śmiałości jej oceniać
biorąc pod uwagę okoliczności w jakich przyszło jej żyć.
Jeśli kojarzycie filmy o zombiakach
to ta wersja apokalipsy jest zupełnie inna choć geneza jest bardzo podobna. Ludzkość
atakuje tajemniczy wirus, nie traficie tu jednak na potwory, pożerające ludzkie
mięso, by zarazić kolejnego nosiciela. Choć klimat jest niewątpliwie podobny to
z drugiej strony dzieli go przepaść. Historia umieszczona w polskich realiach i
otoczeniu, które znamy na co dzień, jest powiewem świeżości.
Połączenie nieco mrocznego klimatu
z gorącym erotykiem wyszło niezwykle ciekawie i muszę przyznać, że choć
początek nieco mi się dłużył to z każdym rozdziałem byłam ciekawa ciągu
dalszego. Nie miałam problemu z wkroczeniem do wykreowanej przez autorkę
rzeczywistości i odnalazłam się w niej bez problemu. Byłam ciekawa jak potoczą
się losy głównej bohaterki i tego kto jeszcze stanie na jej drodze. Czy w
świecie „po” można jeszcze normalnie funkcjonować? Czerpać przyjemność z
błahostek? Przekonajcie się sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)