Recenzja
Tytuł: "Miłość w czasach rozkładu"
D. B. Foryś, Marcin Halski
Wydawnictwo: Nie powiem
Współpraca: Sztukater.pl
„Miłość w czasach rozkładu” to
powieść łącząca w sobie kilka gatunków. Byłam niezwykle ciekawa połączenia sił tego duetu. Twórczość autorki już znam. Kilka jej książek niezwykle
przypadło mi do gustu, to jednak po książki Marcina Halskiego nie miałam
jeszcze okazji sięgnąć.
Venira jest wiedźmą, lecz nie jedną
z tych, jakie znano przed wiekami. Mieszka w
jednym z miast i pomaga w wyjaśnianiu przyczyn śmierci jego mieszkańców. Łączy w
swojej osobie patologa, lekarza i detektywa w jednym. Żyje pod czujnym okiem
jednego z rycerzy Zakonu, Rejnara. Łączy ich nietypowa relacja, zwłaszcza, że
wiedźmy i Zakon nigdy nie pałali do siebie sympatią. Ich więź prlołączyła również ciało i serce. Wszystko wywraca się do
góry nogami, gdy jednym z dostarczonych do kobiety ciał okazują się zwłoki innej
wiedźmy. Za jego sprawą wyrusza w podróż, jednak Rejnar z pewnością nie pozwoli
odejść swojej podopiecznej. Czy za jego zamiarami skrywa się jedynie wynikający
ze służby obowiązek? Tajemnice przeszłości, które trzeba wyciągnąć na światło dzienne mogą nie spodobać się wszystkim. Czy uda im się
pokonać mrok? Wiedźmy i Zakon zostaną zmuszeni do połączenia sił w walce z ciemnością, która ponownie pragnie przegonić światłość.
Świetnie wykreowani bohaterowie są
bez wątpienia atutem tej pozycji. Zwłaszcza Verina i Rejnar. Kobieta jest
błyskotliwą i waleczną istotą, która nie poddaje się bez walki. Wiedząc z czym
przyjdzie jej się mierzyć bez wahania staje w szranki o uratowanie nie tylko
swojego istnienia jak i całej ludzkości. Rejnar, to mężczyzna z krwi i kości,
którego niestety może zgubić własne ego. Relacja głównych bohaterów trwa już od
pierwszych stron. Oboje traktują swoją znajomość jak coś zwyczajnego, mającego
jedynie cielesny wydźwięk. Skrzętnie ukrywają przed sobą swoje uczucia, gdyż
wiedzą, że znajdują się po całkowicie przeciwnych, wręcz wrogich stronach.
Książka zapewniła mi sporo rozrywki. Świetnie poprowadzona fabuła wzbogacona dodatkowymi wątkami, sprawiała, że nie nudziłam się ani trochę a zarazem miałam odczucie, że wszystko jest doskonale połączone ze sobą i nic nie dzieje się, bez przyczyny. Wzbogacenie fabuły romansem i rozgrzewających scen wyszło autorom wyśmienicie a Walki z potworami, które podnosily poziom adrenaliny.
Styl autorów jest niezwykle przyjemne i prosty, a przemycony między wierszami humor sprawiał, że na moich ustach często gościł uśmiech w czasie lektury. To bardzo przyjemna lektura, którą pochłonęłam z prędkością światła. Bardzo przypadła mi do gustu swoją nietypowością. Przekonajcie się sami.
Pełna wersja recenzji dostępna na portalu sztukater.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)