Recenzja 43/2022
Tytuł:
„Siła kobiet”
Autor:
Barbara Wysoczańska
Wydawnictwo: Filia
„…Nigdy
nie wiemy, co kryje się głęboko w sercu kobiety. Jakie tajemnice skrywa i jakie
dramaty próbuje ukryć przed światem. Robimy to, bo emocje to coś, co nas dyskwalifikuje
w oczach mężczyzn. Co pozwala im określać nas płaczliwymi i histerycznymi, a
przez to zupełnie nieprzydatnymi.”
Nie
miałam okazji jeszcze sięgnąć po książki autorki, ale zachęcona licznymi
pochwalnymi recenzjami, sama skusiłam się wysłanie zgłoszenia na możliwość
recenzji tej pozycji. To był strzał w dziesiątkę.
Rozalia
Lubowidzka, to młoda wdowa, która po śmierci męża tyrana wyprowadza się do
Warszawy, aby móc samodzielnie egzystować. Niespodziewanie kontaktuje się z nią
Zuzanna, kochanka jej męża, która szantażem, próbuje uzyskać pieniądze na
leczenie, jej i Ignacego, chorej córki. Rozalia, mając własny plan na
odzyskanie części majątku po mężu, decyduje się na pomoc kobiecie. Między żoną
a kochanką jednego mężczyzny zawiązuje się nić porozumienia, a wszystko dla
dobra małej Lilii. Do Warszawy, przyjeżdża również siostra Ignacego Ada, która
ucieka spod jarzma matki. Jak potoczą się losy kobiet?
Autorka
rewelacyjnie wykreowała postacie, które mnie dogłębnie poruszyły. Ignacy Lubowidzki,
szanowany polityk, poseł, walczący o silną Polskę, syn, brat mąż i kochanek,
ale przede wszystkim potwór w ludzkiej skórze. Kto stoi za jego śmiercią? Czy
uda się złapać winnego? Rozalię
poznajemy jako pełna energii młodą dziewczynę pragnąca, tworzyć własne perfumy,
pół Polka – pół Francuska to tryskająca energią i zarażająca entuzjazmem
istota. Pięć lat małżeństwa wystarczyło, aby z pięknej kobiety stać się cieniem
samej siebie, pełnej blizn zarówno na ciele jak i duszy. Gdy umiera jej mąż
Ignacy, kobieta w końcu ma szansę zwalczyć o siebie. I robi to, w końcu może
być wolna i decydować sama o sobie. Gdy poznaje Zuzannę niespodziewanie łączy
je nietypowa więź. Kobieta, zaczyna odżywać, zaczyna na powrót przypominać
dawną siebie. Czy da sobie szansę na miłość? Zuzanna to prosta kobieta i
jednocześnie cudowna matka, która dla dobra swojego dziecka nie zawaha się
przed niczym. Chowa do kieszeni dumę i wstyd, aby zapewnić córce leczenie i
życie. Gdy poznaje Rozalię w końcu zaznaje prawdziwej dobroci a córka otrzymuje
dom na jaki zasługuje małe dziecko. Gustaw, brat Ignacego to mężczyzna
kompletnie różny od swego brata. Jest ciepły a małą Lilii traktuje jak członka
rodziny. Bratowa wzbudza w nim emocje, których mężczyzna nie spodziewa się
czuć. Czy uda mu się przełamać opór Rozalii? Ada, siostra braci Lubowidzkich to
młoda ambitna kobieta, która postanawia przeciwstawić się matce i również
zawalczyć o swoje. Rozpoczyna dorosłe życie w Warszawie, pragnie studiować
prawo i zmieniać Polskę, czy uda jej się spełnić marzenia?
Siła
kobiet to fenomenalna książka. Nadal aktualna pokazuje jak wielką siłą
dysponujemy my kobiety. Jak nasza wola walki jest nieokiełznana. Autorka
pokazuje, że nie warto się poddawać, że los potrafi się odwrócić i dać to co od
życia najlepsze – a wtedy powinniśmy czerpać z niego całymi garściami. Porusza
ważne kwestie jakimi jest przemoc domowa, jak za zamkniętymi drzwiami domów
kobiety przeżywają najgorsze koszmary za sprawą swoich własnych domowych
tyranów, nie mogąc liczyć na żadną pomoc. Jak nierozważne decyzje mogą zaważyć
na naszym życiu. Autorka znakomicie poradziła sobie z wpleceniem w przeżycia
bohaterów, sytuacji ówczesnej Polski a w szczególności kobiet i obcokrajowców,
co wyszło jej rewelacyjnie. Najbardziej urzekła mnie jednak postać Rozalii, jej
przemiany, jej stosunku do Zuzanny i Lilii, oraz tego jak odzyskuje własne Ja. Jestem
pod ogromnym wrażeniem tej książki, mimo trudnych treści, które zawiera ta
pozycja, czyta się ją w zawrotnym tempie – ja nie mogłam się oderwać. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)