Tytuł: „Mroczna gra”
Autor: Linda Malczewska
Seria: „Mroczne pożądanie”
Wydawnictwo: NieZwykłe
„Miłość to nieustający ból…Potrafi
tylko ranić.”
„Mroczna
gra” to kolejny tom z serii „Mroczne pożądanie” autorstwa Lindy Malczewskiej.
Poprzednia część bardzo mi się podobała więc z utęsknieniem czekałam na
premierę drugiego tomu. Ciekawość jak potoczyły się losy bohaterów aż zżerała
od środka. Czy została zaspokojona?
Elena po porwaniu budzi się w rękach
Adriena, który okazuje się być tak naprawdę, Alexem, bratem Logana. Szalony
mężczyzna, pałający żądza zemsty, widzi w kobiecie swoją poprzednią miłość.
Podobieństwo Eleny do Evelyn zdaje się być dla kobiety przekleństwem. Jej
przyjaciele i Logan nie ustają w poszukiwaniach. Starają się za wszelką cenę i
wszystkimi możliwymi środkami odzyskać dziewczynę całą i zdrową. Gra, która
rozpoczął porywacz nie wydaje się mieć szczęśliwego zakończenia. Czy Elenie uda
się odzyskać wolność, swoje życie i wrócić do normalności po tak traumatycznych
przeżyciach?
„To nie miłość rani, tylko osoby zaślepione
przez dumę, które boją się zaryzykować i przebaczyć”
Ta część jest mroczna, tak jak
tytułowa gra. Przepełniona jest niepokojem i przemocą. Autorka fenomenalnie
oddała atmosferę strachu, brutalności oraz cierpienie Eleny. Również zagubienie
Logana, jego obawa przed stratą ukochanej była obezwładniająca. Książkę czyta
się z zapartym tchem. To nie jest lekka, przyjemna lektura, to pełna przemocy i
lęku historia, która trzyma niesamowicie w napięciu. Autorka rewelacyjnie
pokazała postać silnej Eleny, która stara się nie poddawać, choć są momenty, że
ma wrażenie, że pogodzenie się z losem jest już jedynym wyjściem. Nadzieja,
która niemal umiera, obłęd i strach przed utratą życia swojego czy ukochanej
osoby. Przebaczenie czy istnieje coś takiego? Zakończenie nie jest
jednoznaczne. Jestem ciekawa czy autorka pokusi się o kontynuację losów bohaterów.
Z przyjemnością bym po nią sięgnęła.
„Miłość to najcudowniejsze uczucie,
jakie może spotkać dwójkę ludzi. Nie posiada określonego koloru skóry, wyznania,
orientacji, nie możemy jej dotknąć czy zmierzyć, ale istnieje i cholernie mocno
sprawia, że każdego dnia to dzięki niej mamy siłę walczyć. To nasza najpotężniejsza
broń i tylko od nas samych zależy, jak ją wykorzystamy. W nieodpowiednich rękach,
zaniedbana i zapomniana powoli zamienia się we frustrację, złość, zgorzknienie.”
Polecam oba tomy, to naprawdę rewelacyjne
książki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)