czwartek, 25 listopada 2021

Recenzja 58/2021 „Mroczna gra” Linda Malczewska

 Recenzja 58/2021

Tytuł: „Mroczna gra”

Autor: Linda Malczewska

Seria: „Mroczne pożądanie”

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

„Miłość to nieustający ból…Potrafi tylko ranić.”

„Mroczna gra” to kolejny tom z serii „Mroczne pożądanie” autorstwa Lindy Malczewskiej. Poprzednia część bardzo mi się podobała więc z utęsknieniem czekałam na premierę drugiego tomu. Ciekawość jak potoczyły się losy bohaterów aż zżerała od środka. Czy została zaspokojona?  

Elena po porwaniu budzi się w rękach Adriena, który okazuje się być tak naprawdę, Alexem, bratem Logana. Szalony mężczyzna, pałający żądza zemsty, widzi w kobiecie swoją poprzednią miłość. Podobieństwo Eleny do Evelyn zdaje się być dla kobiety przekleństwem. Jej przyjaciele i Logan nie ustają w poszukiwaniach. Starają się za wszelką cenę i wszystkimi możliwymi środkami odzyskać dziewczynę całą i zdrową. Gra, która rozpoczął porywacz nie wydaje się mieć szczęśliwego zakończenia. Czy Elenie uda się odzyskać wolność, swoje życie i wrócić do normalności po tak traumatycznych przeżyciach?

„To nie miłość rani, tylko osoby zaślepione przez dumę, które boją się zaryzykować i przebaczyć”

Ta część jest mroczna, tak jak tytułowa gra. Przepełniona jest niepokojem i przemocą. Autorka fenomenalnie oddała atmosferę strachu, brutalności oraz cierpienie Eleny. Również zagubienie Logana, jego obawa przed stratą ukochanej była obezwładniająca. Książkę czyta się z zapartym tchem. To nie jest lekka, przyjemna lektura, to pełna przemocy i lęku historia, która trzyma niesamowicie w napięciu. Autorka rewelacyjnie pokazała postać silnej Eleny, która stara się nie poddawać, choć są momenty, że ma wrażenie, że pogodzenie się z losem jest już jedynym wyjściem. Nadzieja, która niemal umiera, obłęd i strach przed utratą życia swojego czy ukochanej osoby. Przebaczenie czy istnieje coś takiego? Zakończenie nie jest jednoznaczne. Jestem ciekawa czy autorka pokusi się o kontynuację losów bohaterów. Z przyjemnością bym po nią sięgnęła.

„Miłość to najcudowniejsze uczucie, jakie może spotkać dwójkę ludzi. Nie posiada określonego koloru skóry, wyznania, orientacji, nie możemy jej dotknąć czy zmierzyć, ale istnieje i cholernie mocno sprawia, że każdego dnia to dzięki niej mamy siłę walczyć. To nasza najpotężniejsza broń i tylko od nas samych zależy, jak ją wykorzystamy. W nieodpowiednich rękach, zaniedbana i zapomniana powoli zamienia się we frustrację, złość, zgorzknienie.”

Polecam oba tomy, to naprawdę rewelacyjne książki!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

zapowiedź Patronacka