piątek, 17 września 2021

Recenzja 14/2021 "Jego wysokość" Beata Majewska


 Recenzja 14/2021 

Tytuł: “Jego wysokość” 

Autor: Beata Majewska 

Seria: Jego wysokość 

Wydawnictwo: Miraż 

Gdy na profilu autorki, Beaty Majewskiej vel Augusta Docher, zobaczyłam zapowiedź jej nowej książki "Jego wysokość" byłam niezmiernie zaskoczona kierunkiem, w który uderzyła w tej pozycji. Po lekturze “Pamiętaj, że byłemoraz dylogii “Kim dla Ciebie jestemautorka rozpaliła moją ciekawość i nie mogłam nie odkryć co przygotowała tym razem.  

Izabela jest projektantką tkanin w jednej z polskich firm. Gdy trafia na targi w Dubaju poznaje saudyjskiego księcia Omara. Książę nie ukrywa zainteresowani dziewczy. Gdy ratuje życie Justynie, przyjaciółce Izabeli, między bohaterami zacieśnia się więź, wzrasta coraz bardziej przyciąganie. Czy Izabela ulegnie podchodom księcia? Czy księciu uda się nakłonić dziewczynę, katoliczkę do związku z muzułmaninem? 

Ta pozycja jest niemałym zaskoczeniem. Nie znajdziemy tu jedynie zwykłego romansu. Autorka wprowadza nas w świat muzułmański. Dostajemy po trochę obyczajów jak i prawa saudyjskiego i Koranu. Krok po kroku obserwujemy, jak Omar rozkochuje w sobie Izabelę. Fantastycznie czyta się bogate opisy, które przenoszą nas w inną rzeczywistość. Przyciąganie bohaterów jest po prostu cudowne i czuje się je pod skórąPomysłowość księcia nie zna granic i urzeka sposobami zdobycia serca głównej bohaterki. To mężczyzna tak ciepły a zarazem oddany, lecz czy to nie tylko pozory? Izabela jest pełna obaw co do osoby i intencji księcia.  Urzeka swoją szczerością i skromnością. W czasie czytania kolejnych rozdziałów dostajemy wiele odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Pojawia się jednak równie wiele pytań. Czy “Jego wysokość” jest tym kim się wydaje? Czy możliwe jest pogodzenie ze sobą dwóch kultur? Zderzenie ze sobą tych dwóch równoległych rzeczywistości wyszło autorce fenomenalnie. Jak wyjdzie połączenie bogactwa i przepychu zskromnością i naturalnością? Intensywność znajomości dwojga bohaterów przyprawia o szybsze bicie serca. Nie mogłam uwierzyć w zakończenie tej historii. Chciało mi się wyć z rozdrażnienia, jak można było przerwać w takim momencie? Nie mogę się już doczekać lektury kolejnej części. Ciekawość mnie zżera, jak potoczą się los bohaterów? 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

zapowiedź Patronacka