czwartek, 29 lutego 2024

Recenzja "Pozwól mi sobie przypomnieć" Corinne Michaels

 

Recenzja 

Tytuł: "Pozwól mi sobie przypomnieć"

Autor: Corinne Michaels

Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Muza Rozdział miłość

Premiera 21 lutego

Pewnego dnia Brielle budzi się w szpitalu. W jednej chwili okazuje się, że straciła ukochanego brata, była świadkiem jego zabójstwa, ale i straciła trzy, minione lata swojego życia. Ze względu na dobro śledztwa, które ma doprowadzić do znalezienia winnego, nikt z jej bliskich nie może powiedzieć co się wydarzyło w ostatnim czasie, by samodzielnie powróciła jej pamięć. Jedyną osobą, na którą dziewczyna może liczyć jest Spencer, przyjaciel Issacka a zarazem niespełniona miłość dziewczyny. W trakcie prób poskładania w całość minionych lat, ich relacja się zmienia, a mężczyzna nie patrzy już na Brie jak na siostrę przyjaciela…

Fabuła serwuje nam zwroty akcji, które trzymają w napięciu, zwłaszcza, gdy śledzimy losy głównej bohaterki. Brielle ze wszystkich sił próbuje sobie przypomnieć to co działo się w jej życiu, a o czym całkowicie zapomniała. Pojawiające się przebłyski wspomnień, wskazówki w jej otoczeniu zamiast zbliżać ją do rozwiązania zagadki, wprowadzają ją w jeszcze większy chaos. Zwyczajne fakty z jej życia, zmieniły się w tajemnice, tak trudne do odkrycia. Kreacja głównej bohaterki mnie zachwyciła. Jej wola walki, mimo iż miewała chwile zwątpienia, byłą godna podziwu ponad wszelką miarę. Nie poddawała się. Mimo tego, że umysł odmawiał jej posłuszeństwa, to walczyła z nim, aby w końcu dopuścić do siebie całą przeszłość. Czy jej się to udało? Co wydarzyło się w zapomnianym przez nią okresie?

To była cudowna historia, w której emocje sięgają zenitu. Strata, żałoba łączyły się tu z ogromnym żalem i poczuciem niesprawiedliwości a zarazem walką o wyjaśnienie wszelkich niewiadomych. Dodatkowo rodzące się, a może rosnące w siłę uczucie między Brie i Spencerem osładzało mi te cierpienie, które przeżywałam wraz z bohaterami. Napięcie między nimi i pożądanie były doskonały dopełnieniem. To co robił mężczyzna by wspierać Brie w odzyskaniu wspomnień było wzruszające i kibicowałam obojgu do ostatniej chwili, by wszystko w ich życiu wróciło do normy.  Przyjaźń między paczką przyjaciół aż chwytała za serce, zwłaszcza w momentach, gdy pomagali sobie i wspierali się w każdej trudnej chwili. Zwroty akcji niejednokrotnie mnie zaskoczyły i już od początku tej historii byłam zaintrygowana a moja ciekawość nie zmalała nawet na chwilę. To rewelacyjna książka, której nie sposób odłożyć na półkę zanim nie dotrze się do ostatniej strony. Wówczas poczujecie zawód, że to już koniec tej historii. Polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

zapowiedź Patronacka