poniedziałek, 25 września 2023

Recenzja Patronacka "Jak wiosenne kwiaty" Joanna Denko

 

Recenzja Patronacka

Tytuł: "Jak wiosenne kwiaty"

Autor: Joanna Denko 

Wydawnictwo Magia Słów 

PREMIRA 28 września 

Czy można pokochać po raz drugi? Czy można oddać komuś ponownie serce, kiedy już kiedyś zostało ono podarowane innej osobie? Czy strach przed rozczarowaniem można pokonać? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Marcepan i Nadzieja, Łucja i Marcel, mieli spotkać po jego powrocie z trasy promującej nową książkę mężczyzny. Mija pół roku, Marcel pragnie ponownie spotkać kobietę, która tak wiele znaczyła dla niego w ostatnim trudnym czasie. Łucja nie jest gotowa na nowe uczynienie kolejnego kroku, jednak przypadek sprawia, że para spotyka się ponownie. Oboje pełni obaw, z doświadczeniami, które na zawsze zostawiły w nich swój ślad, lecz pragną zawalczyć o nowe uczucia, które zaczyna się w nich tlić. Jednak doświadczenie Łucji, pozostawiło w niej trwały ślad. Czy Marcelowi wystarczy sił by przebić się przez mur, który wybudowała wokół siebie Łucja?

Łucja i Marcel to postacie, obok których nie da się przejść obojętnie. To ludzie, których człowiek chciałby mieć obok siebie. Pełni ciepła, empatii a tak bardzo doświadczeni przez życie, starają się nadal kroczyć przez życie. Oboje po raz kolejny w swoim życiu oswajają się z uczuciami, mimo że te wcześniej były im tak dobrze znane: wzajemna fascynacja, radość z niewinnego flirtu, przyspieszone bicie serca na widok tej drugiej, wyjątkowej dla nich osoby. Czy to wystarczy by pozwolić emocjom opanować rozum i serce? Choć wydaje się, że przeszłość mają za sobą, wraca ona do nich i ponownie rozdrapuje rany. Czy poradzą sobie z przeszkodami? Czy Łucja będzie potrafiła zostawić przeszłość tam gdzie jej miejsce? Czy jest to w ogóle możliwe?

Autorka ma szczególny dar, potrafi niesamowicie realnie oddać atmosferę każdej chwili w swoich książkach. Robi to tak subtelnie, że czułam się jakbym stała obok bohaterów i u ich boku czerpała emocje z każdej przeżywanej przez nich chwili.  Czułam całą sobą każdy ułamek bólu, ale i radości którą odczuwali oni sami. Każde wahanie sama rozkładałam na czynniki pierwsze, dlaczego? Bo historia Łucji i Marcela, choć jest fikcją literacką to jednak ma w sobie realizm i codzienność zwyczajnego człowieka. Czytając ich historię zadawałam sobie pytanie co ja bym czuła na ich miejscu? Co ja sama bym zrobiła? Nie umiałam znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na te pytania. Jednak czytając "Jak wiosenne kwiaty" czułam, że to jest właściwa wersja tej historii. Idealna w każdym szczególe. Przemyślana w każdym aspekcie. W całości tworząca życie postaci, które nie jest idealne, w którym nie brakuje kłód rzucanych pod nogi. Dylematów nad kierunkiem kolejnego kroku. 

 Czy można pokochać drugi raz? Moim zdaniem bez wątpienia tak i to pokazuje właśnie historia Łucji i Marcela. Dlaczego? Bo każda miłość jest inna. Każdego kochamy za coś innego, za to kim jest przy nas i dla nas, a przecież nie ma dwóch identycznych osób. Każda miłość zostaje w nas na zawsze, nic jej nie zastąpi, bo i po co? Nowe uczucie jest inne, piękniejsze od poprzedniego i co najważniejsze tylko nasze. Miłość przekracza wszelkie granice, trzeba tylko o nią zawalczyć tak ja zrobili to bohaterowie. Aby móc czerpać z tej lektury pełnymi garściami, tak jak to było w moim przypadku, koniecznie sięgnijcie po pierwszy tom, „Jak jesienne liście”, który przybliży Wam wcześniejsze losy Marcela i Łucji. Zapewniam, że to historia, która pozostawia ślad w Waszych sercach - tak jak i w moim. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

zapowiedź Patronacka