środa, 16 sierpnia 2023

Recenzja „Okowy przeznaczenia” Maria Tomczak

 

Recenzja

Tytuł: „Okowy przeznaczenia”

Autor: Maria Tomczak

Wydawnictwo: Wydawnictwo AlterNatywne

Cykl: Armia cieni (tom 1)

Współpraca Sztukater.pl

„Okowy przeznaczenia” to kolejny debiut, po który miałam okazję sięgnąć tego lata, choć ten swoją premierę miał w sierpniu zeszłego roku.

Selene otrzymuje propozycję objęcia stanowiska, które przed śmiercią zajmował jej ojciec, Dowódcy Wojsk Królewskich. Po raz pierwszy tak ważną pozycję ma zajmować kobieta. Mimo początkowym obawom, przyjmuje ją, chcąc ratować pozostałości tego, co tak kochał jej ojciec oraz przywrócić świetność Królewskim. W tym samym czasie do Gilgmaru, miejscowej akademii magii, trafia Nidriel. Dziewczyna, która niewątpliwie skrywa w sobie moce, nie będąc ich nawet świadomą. Nad Issilion nadciągają jednak ciemne chmury, a pradawne moce budzą się z uśpienia by okryć mrokiem nie tylko stolicę ale całe królestwo. Paladyni, Królewscy oraz magowie będą zmuszeni stanąć do walki ze złem.

Ta pozycja, jest przede wszystkim historią wielowątkową. Znajdziemy w niej kilka głównych postaci, które na początku lektury wydają się nie być ze sobą powiązane. Z każdym czytanym rozdziałem zaczyna się to jednak zmieniać. Poznajemy ich przeszłość, powiązania rodzinne, a także sporo sekretów. Najbardziej przypadła mi do gustu Selene, która wykazała się siłą, wypracowała sobie posłuch i ugruntowała swoją pozycję jako Dowódca, w świecie w którym bez wątpienia królują mężczyźni. Przez ilość głównych postaci trudno mi się było z nimi zżyć, obdarzyć głębszymi uczuciami. Relacje między poszczególnymi osobami zostały raczej pobieżnie opisane więc również trudno mi się było w nie wczuć.

Pomysł na fabułę autorka miała niezwykle ciekawy. Wykreowany przez nią świat, Królestwo Sargetii, został dobrze przemyślany oraz szczegółowo dopracowany. Bez problemu przeniosłam się na strony tej książki i z zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów. Intrygi, zdrady tajemnice dostarczają zadań Królewskim oraz Paladynom. Akcja toczy się na kilku frontach, w trakcie których nie zabrakło zwrotów, które mnie zaintrygowały i utrzymały moje zainteresowanie w trakcie całej lektury.

Książkę czyta się szybko, zwłaszcza, że mowa o 430 stronach do przeczytania. Autorka ma przyjemny styl, a fragmenty podzielone są tak abyśmy równocześnie mogli śledzić losy niemal wszystkich bohaterów. Mimo to nie wywołała we mnie większych emocji. To jedyny mankament, ale dla mnie dość istotny bo lubię przeżywać całą treść książki, która czytam, oraz dzielić uczucia z postaciami. Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję, być może Wam przypadnie bardziej do gustu.

Pełna recenzja dostępna na portalu Sztukater.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

Zapowiedź Recenzencka „Gdyby dzisiaj było wczoraj” Julia Maj

  Zapowiedź Recenzencka Tytuł: „Gdyby dzisiaj było wczoraj” Autor: Julia Maj Wydawnictwo: trzy kolory Seria: trzy kolory...