Jay Bradley to szczęśliwy kochający mąż, spełniony zawodowa terapeuta z ambitnymi planami na napisane książki. Lubiany przez wszystkich i szanowany zarówno przez przyjaciół jak i pacjentów. Po swoim przyjęciu jubileuszowym zostaje znaleziony martwy w swojej pracowni. Szokujące, nie zrozumiałe dla wszystkich wydarzenie stawia tylko jedno pytanie, dlaczego ktoś mógł chcieć skrzywdzić tego mężczyznę? Pogrążona w żałobie Molly, nie może się pogodzić ze śmiercią męża. Śledztwo mające na celu wyjaśnienie okoliczności zbrodni naprowadza na wiele nieścisłości oraz tajemnic, które mógł skrywać Jay. Zwłaszcza sekretów związanych z jego żoną i przyjaciółmi, którzy byli obecni na przyjęciu urodzinowym.
Długo zabierałam się do tej pozycji, choć sama nie wiem,
dlaczego tak długo zwlekałam, ale jak już zaczęłam – nie mogłam przestać
czytać. Zostałam wciągnięta w fabułę, którą utrzymana jest w całości w mrocznym,
pełnym niedopowiedzeń klimacie. Śledząc losy bohaterów nie uniknęłam emocji
jakie wiązały się z tym przez co przechodzą. Przede wszystkim postać głównej bohaterki
wzbudza ogrom uczuć. To jak nie może poradzić sobie ze stratą ukochanego, który
był najbliższą jej sercu osobą. Targana wątpliwościami, gdy na jaw wychodzą
kolejne tropy, czy aby na pewno znała swojego męża? Jej zagubienie, strach, ale
i tajemnicza przeszłość, która również była bolesna ukształtowały ją na kobietę
żyjącą w strachu i z traumą czającą się w zakamarkach umysłu.
Narracja jest pierwszoosobowa prowadzona z perspektywy Molly
oraz Rity, detektyw prowadzącej śledztwo. Dzięki temu śledzimy akcję i
obserwujemy z różnych stron rozwój wydarzeń. Przyjaciele, którzy u boku kobiety
wspierają ją po stracie, sami mają swoje własne tajemnice, i przeszłość, która
wzbudza w czytelniku podejrzenia. Rozwój wydarzeń mnie zaskoczył, zwroty akcji podkręcały
napięcie w trakcie trwania lektury i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że to
świetna książka. Uważam, że z pewnością przypadnie do gustu fanom gatunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)