czwartek, 24 listopada 2022

Recenzja 125/2022 „Blizna w kształcie koniczyny” Zuzanna Arczyńska


Recenzja 125/2022

Tytuł „Blizna w kształcie koniczyny”

Autorzy: Zuzanna Arczyńska

Wydawnictwo Dlaczemu 

Chyba nie znam osoby, która nie ma w rodzinie bądź wśród znajomych kogoś, kto wyjechał za granicę w celach zarobkowych, pozostawiając w ojczyźnie dom i rodzinę. Kogoś, kogo sytuacja zmusiła do decyzji o pracy na obczyźnie. Dlatego też zaintrygował mnie opis książki i byłam bardzo ciekawa z jaką lekturą przyjdzie mi się zmierzyć.

Bohaterami powieści „Blizna w kształcie koniczyny” jest trójka Polaków, którzy pracują w Niemczech jako opiekunowie Państwa Luken. Mariola, Janina i Konstanty, zajmują się starszym, schorowanym choć zamożnym małżeństwem. Każde z nich ma swoje zadania. Z różnych powodów zdecydowali się na pracę z ludźmi wiekowymi, którzy mają swoje przypadłości, fanaberie i nawyki nabyte przez lata. Tym razem pobyt za granicą, będzie jednak różnił się od poprzednich. Przyjdzie im się zmierzyć z tajemnicami, włamaniem, ale i własnymi uczuciami.

Książkę czyta się bardzo szybko. Stopniowo jesteśmy wprowadzani w historię bohaterów, ich przeżycia, emocje. Zapoznajemy się z powodami, które skłoniły ich do wyjazdu za granicę. Zostało to zgrabnie przeplecione z bieżącymi wydarzeniami mającymi miejsce w domu na Schreinenstrasse. Akcja książki rozwija się stopniowo i zaskakuje nas kolejnymi wątkami, które niezmiernie ciekawią przez całą powieść.

Bohaterowie są niezwykle różnorodni i ciekawie skonstruowani. Do końca nie wiemy czego możemy się po nich spodziewać i kto stoi za dziwnymi wydarzeniami w domostwie. Relacje między postaciami, ale również ich osobowości są pozbawione nadmiernej słodkości co bardzo mi się podobało. Wszyscy mają zarówno wady jak i zalety co sprawia, że są bardziej „namacalni”, realni. Cała otoczka opieki nad starszymi ludźmi, została świetnie zobrazowana.  Możemy dostrzec obie strony medalu. Poznać plusy i minusy tej wymagającej pracy. Zobaczyć z czym przychodzi się co dzień zmierzyć opiekunom. Jak wyczerpujące fizyczni i psychicznie to bywa. Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie sama historia Hedwigi i Hermana, której początek sięga dalekiej przeszłości. Co się za nią kryje? Co z opowieścią o bohaterach ma wspólnego tytułowa „Blizna w kształcie koniczyny”? Przekonajcie się sami. 


Dziękuję wydawnictwu za współpracęe i egzemplarz do recenzji. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz do mnie :)

Zapowiedź Recenzencka „Gdyby dzisiaj było wczoraj” Julia Maj

  Zapowiedź Recenzencka Tytuł: „Gdyby dzisiaj było wczoraj” Autor: Julia Maj Wydawnictwo: trzy kolory Seria: trzy kolory...