Czy wy również czekacie na tę premierę?
Recenzja
Przedpremierowa 52/2022
Tytuł:
„Knox”
Autor:
Anna Wolf
Seria:
Storm Riders MC
Wydawnictwo Muza, Grzeszne Książki
Gdy Caroline wpada w tarapaty, jakież jest jej zdziwienie,
gdy rycerzem na białym koniu okazuje się nie kto inny a Ryan – Knox, człowiek,
którego dawno temu darzyła ogromnym uczuciem. Mężczyzna ratuję Lin i zabiera ją
do siedziby klubu do Jackson. Jednak nawet tam nie może czuć się bezpiecznie. W
czasie napadu na klub, dziewczyna broni go z pozostałymi członkami, raniąc
jednego z napastników. Niestety, wygląda na to, że tym kimś jest osoba z
przeszłości zarówno Knoxa, jak i Caroline a ta już dawno chciała wyrzucić go z
pamięci.
Czytałam
już większość Książek Pani Ani i tu również jej styl mogłam podziwiać w pełni.
Język choć nieco wulgarny, idealnie się wpasowuje w klimat klubów motocyklowych,
bo nie ukrywajmy, zabierając się za taką tematykę, nie ma mowy, aby bikerzy
prowadzili wyrafinowane dialogi na tematy filozoficzne, więc jest on idealnie
dostosowany do świata, w którym toczy się cała akcja – pełnego brutalności,
przestępstw, walki i sexu.
Co
do akcji - ta pędzi jak szalona, ale fabuła jest poprowadzona przemyślanie, nie
zastanawiamy się co z czego wynika, bo wszystko jest jasne i klarowne albo
zostaje w czasie lektury wyjaśnione. Od początku czuć pożądanie między
bohaterami, uczucie między nimi trwa od lat, czytając ich historię czujemy, że
nigdy tak naprawdę nie wygasło. Nie zabrakło tu zabawnych dialogów, ciętych
ripost i oczywiście tego co lubimy najbardziej mocnej dawki testosteronu,
którym emanuje nie tylko Knox, ale i cały Team Storm Riders MC, a który tak
lubimy w tej serii.
Lin
jest rewelacyjnie wykreowana i jej historia aż porusza. To co przeszła sprawiło,
że jest silną kobietą, oczywiście targana przez wątpliwości jednak nie
poddająca się strachowi. To kobieta, która walczy o siebie i próbuje odnaleźć
się w świecie Klubu, który otworzył dla niej Knox, wciągając ja do niego i
przywiązując do siebie podstępem, którym przebił wyskoki pozostałych członków.
To
świetna lektura, przy której z pewnością nie poczujecie nudy i spędzicie
przyjemnie czas. A czas mija przy niej niewiarygodnie szybko, bo czyta się ją z
zawrotną prędkością. Zachęcam do sięgnięcia po nią.
Dziękuję
wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)