Recenzja 66/2022
Tytuł: "Mężczyzna bez twarzy"
Autor: Anna Wysocka - Kalkowska
Wydawnictwo Psychoskok
Współpraca Sztukater.pl
Okładka „Mężczyzny bez twarzy” mnie
zaintrygowała. Para całująca się w deszczu, jest taka zmysłowa i ogólnie
przywodzi na myśl sensualne doznania w trakcie lektury. Opis również pobudził
moją ciekawość, a i dość wysokie oceny nasuwały, że warto po nią sięgnąć. Czy
faktycznie?
Agata to aktywna zawodowo kobieta, żona, matka
i przyjaciółka. Doceniana przez przełożonych dostaje propozycję awansu, mimo
tego, że o niego nie zabiegała, a który tak po prawdzie nie jest spełnieniem
jej marzeń. A teraz w jej życie wkracza tajemniczy „Mężczyzna bez twarzy”.
Zaczyna się od krótkiej wiadomości, i choć nigdy nie odpisuje na wiadomości od
obcych osób, a już szczególnie zaczepki od płci przeciwnej, tym razem robi
inaczej. Do czego ją ta znajomość zaprowadzi?
Autorka ciekawie nakreśliła zarówno główną
bohaterkę jak i postacie drugoplanowe. Agata to szczera kobieta, która
najbardziej ceni właśnie tę cechę w ludziach. Ma męża, którego kocha z
wzajemnością, dorastającego syna, pracę, której nie lubi a jej marzeniem zawsze
było otwarcie galerii. W czasie lektury poznamy jej tok myślenia, poczujemy jej
wahania, wraz z nią przeżywamy jej rozterki i przejdziemy przez stratę bliskiej
jej osoby. Zobaczymy jak wiele znaczy przyjaźń, jak olbrzymią wartością jest
posiadanie obok siebie kogoś, kto wesprze nas w trudnych chwilach. Czasami może
to być mąż, przyjaciółka czy przyjaciel a czasami ktoś zupełnie z nami niezwiązany
a nawet obca z pozoru osoba. Bardzo podobała mi się jej relacja z Krzysztofem i
Magdą oraz to jak sama główna bohaterka podchodziła do tych przyjaźni –
potrafiła się im oddać, co zostało fenomenalnie ujęte i pokazane, że prawdziwa
przyjaźń działa w dwie strony.
Trudno mi ocenić tę pozycję. Tak naprawdę okładka i opis sugerowały, że to będzie romans, z wątkiem trójkąta, jednak zawartość to zupełnie inna bajka, choć raczej do bajki trudno ją porównać. Książkę czyta się przyjemnie, choć mi osobiście się trochę dłużyła, jednak mimo wszystko ma w sobie to coś. Czy mogę ją polecić? Z pewnością nie osobom, które oczekują romansu pełnego uniesień, nasyconych erotyzmem scen bo tutaj tego nie znajdziemy. To pozycja dla czytelników, którzy lubią czytać przemyślenia bohaterów, chcą zaznać innego spojrzenia na świat i poczuć emocje z tym związane. A tu zaznamy wielu uczuć: zagubienia, smutku, straty, szczęścia, czy poczujemy radość z bycia tu i teraz, przejdziemy przez rodzinne tragedie.
Pełną recenzję możecie przeczytać na portalu Sztukater.pl, któremu dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz do mnie :)