czwartek, 9 czerwca 2022

Recenzja 50/2022 "Pan Strach" Alex Sand

 

Recenzja 50/2022

Tytuł: "Pan Strach"

Autor: Alex Sand

Wydawnictwo: WasPos

Doprawdy, długo wyczekiwałam premiery oraz swojego egzemplarza recenzenckiego, by w końcu móc dotknąć, przeczytać i poczuć to wszystko o czym wspominała autorka. Czy lektura „Pan Strach” była warta czekania?

Amelia to młoda, pewna siebie copywriter’ka. Nie planuje zamążpójścia, nie ukrywa, że lubi przyciągać męskie spojrzenia i nie stroni od przypadkowych znajomości czy seksu bez zobowiązań. Pewnej, spokojnej nocy, tuż po powrocie z wakacji, zostaje porwana. I tu zaczyna się jej koszmar... Moment porwania zostaje zarejestrowany przez kamery, które Anton, sąsiad kobiety, zamontował aby ją podglądać. Gdy przekazuje materiały policji, staje się pierwszym podejrzanym. Czy uda mu się dowieść niewinności i pomóc w uratowaniu sąsiadki?

Książkę czyta się tak szybko, aż za szybko, bo w mgnieniu oka znalazłam się na ostatniej stronie. Fabuła jest rewelacyjnie skonstruowana, a ciekawość kim jest tajemniczy psychopata aż zżerała od środka. W książce dużo się dzieje, ale wszystko jest ze sobą idealnie powiązane, dzięki czemu nie miałam wrażenia, że „coś się dzieje tylko po to żeby się dziać” i wypełnić braki w wymaganych przez wydawcę słowach. Całość była dobrze przemyślana, i mimo iż niektórych rzeczy się domyślałam, autorce i tak wielokrotnie udało się mnie zaskoczyć. Postacie są świetnie wykreowane, dzięki czemu bez problemu wczułam się w ich uczucia, emocje, oraz mogłam „wejść” w wykreowany przez autorkę świat, który nie ukrywajmy do kolorowych nie należał. Możliwość wejścia w umysł szaleńca, była dosłownie aż namacalna, mogłam poczuć jego fascynację i chore uwielbienie dla tego co robił. Rewelacyjnie opisane wydarzenia, oddawały brutalność, niemoralność i zwyczajne szaleństwo porywacza, które szokowało i przerażało. Dzięki niektórym postaciom, mogłam też zobaczyć czystą ludzką kalkulację, co się komu opłaca a co nie.

Autorka rewelacyjnie oddała strach i cierpienie. Zrobiła to tak realnie, że w czasie lektury czułam całe pokłady niepokoju i napięcie, które nie opuszczały mnie aż do ostatniej strony. Zakończenie… po prostu majstersztyk… Powiem krótko: chcę więcej i Tak, warto było czekać. Jeśli nie boicie się brutalnych scen, lubicie pozycje, które utrzymają Was w napięciu do samego końca– „Pan Strach” jest właśnie dla Was. Polecam


1 komentarz:

  1. Bardzo lubie takie akcje! Mówisz że można się trochę bać w czasie czytania?

    OdpowiedzUsuń

Napisz do mnie :)

Zapowiedź Recenzencka „Gdyby dzisiaj było wczoraj” Julia Maj

  Zapowiedź Recenzencka Tytuł: „Gdyby dzisiaj było wczoraj” Autor: Julia Maj Wydawnictwo: trzy kolory Seria: trzy kolory...